• +48 533 367 799

Ukraińcy pracują na sprzęcie sprzed 30 lat

Wiedza i umiejętności uchodźców często okazują się niewystarczające, ponieważ w Polsce często pracuje się na zupełnie innych maszynach z użyciem nowocześniejszej technologii.

Ukraińcy pracują na sprzęcie sprzed 30 lat

W Polsce mieszka ok. 2 mln Ukraińców. Numer identyfikacyjny PESEL otrzymało 1,5 mln z nich, a według ZUS oficjalnie zatrudnionych jest 739 tys. 60% Ukraińców pracujących w Polsce jako pracownicy fizyczni twierdzi, że nie może znaleźć pracy o wyższych kwalifikacjach, ponieważ nie zna języka polskiego, a 12% twierdzi, że ich dyplom nie został uznany w Polsce – wynika z badania Centrum Analitycznego Gremi Personal. Problemem dla pracowników z Ukrainy jest nie tylko długi proces nostryfikacji dyplomów – w praktyce często okazuje się, że ich wiedza i umiejętności są niewystarczające, ponieważ w Polsce często pracuje się na zupełnie innych maszynach z użyciem nowocześniejszej technologii.

– Pracownicy ze Wschodu, krajów postsowieckich, nawet wykwalifikowani, pracują na sprzęcie sprzed średnio 30 lat, podczas gdy w Polsce pod tym względem nastąpiła istna rewolucja technologiczna. Dzięki funduszom z Unii Europejskiej w wielu polskich firmach pojawiły się zupełnie nowe sprzęty i najnowocześniejsze technologie, co powoduje ogromną przepaść między ich umiejętnościami a polskimi wymaganiami na rynku pracy – tłumaczy Anna Dzhobolda, dyrektorka departamentu rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal.

Decyzję o uznaniu zagranicznych kwalifikacji migranta chcącego pracować w zawodzie, który nie jest w Polsce zawodem regulowanym, podejmuje bezpośrednio pracodawca. W przypadku ubiegania się o pracę w zawodach regulowanych, obowiązują ich – co do zasady – takie same wymogi jak obywatela Polski. Jeżeli osoba, która uzyskała kwalifikacje do wykonywania zawodu np. w Ukrainie, chce w Polsce podjąć pracę w tym zawodzie, musi ubiegać o uzyskanie uprawnień zawodowych, zgodnie z przepisami określającymi zasady wykonywania tego zawodu w Polsce.

– O specjalistów na polskim rynku pracy trudno było rok temu i tak samo trudno jest teraz. Nic wybuch wojny nie zmienił w tej kwestii – nadal pozyskanie elektromontera, spawacza czy stolarza graniczy z cudem. Na Wschód od Polski pracuje się na innych sprzętach, tu są większe wymagania, więc nawet jak ktoś ma wysokie kwalifikacje, to w Polsce i tak z reguły zaczyna od prostych prac i musi się przekwalifikować. Dla większości poszukujących pracy Ukraińców barierą nie jest już nawet język polski, tylko to, że polskie wymogi są europejskie, pracownicy wykonują pracę na innym sprzęcie i muszą mieć kwalifikacje poświadczone przez polskiego ustawodawcę – wskazuje ekspertka.

Przed wybuchem rosyjskiej wojny większość migracji zarobkowej ze Wschodu stanowili robotnicy niewykwalifikowani z biednych terenów Ukrainy. Po wybuchu wojny w Polsce pojawiło się także dużo wykwalifikowanych pracowników ze wszystkich stron kraju ogarniętego wojną. Według badań Gremi Personal 75% pracowników, którzy obecnie pracują na stanowiskach o niskich kwalifikacjach, ale mają wysokie kwalifikacje na Ukrainie, planuje podnieść swoje kwalifikacje w Polsce, aby zarabiać więcej. 57% Ukraińców chce zostać i pracować w Polsce co najmniej kolejny rok.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka