Zarząd Rafako poinformował o przystąpieniu do sporządzenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Uchwała nie jest równoznaczna z samym złożeniem takiego wniosku – na ostateczną decyzję ma wpłynąć szereg okoliczności.

Według giełdowego komunikatu są to m.in. zgoda wierzycieli na odroczenie terminów płatności wymagalnych rat układowych co najmniej do 30 listopada 2023 r., otrzymanie przez Rafako promesy udzielenia gwarancji w ramach limitu ubezpieczeniowego do kwoty 50 mln zł wystawionej przez KUKE czy uprawdopodobnienie realizacji procesu pozwalającego co najmniej na odzyskanie dodatniej wartości kapitałów własnych w ujęciu jednostkowym. – Brak wystąpienia takich okoliczności lub brak możliwości uzyskania przez spółkę satysfakcjonujących warunków w zakresie powyższych okoliczności będzie w ocenie zarządu wpływało na podwyższenie prawdopodobieństwa niepowodzenia prowadzonego przez spółkę procesu inwestorskiego oraz docelowej poprawy wysokości kapitałów własnych spółki – napisano.

Zarząd Rafako informował o zamiarze złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości już na początku tego roku. Sprawa miała związek ze sporem ze spółką Tauron. Chodziło o wezwanie do zapłaty kar umownych i odszkodowań, które wystawiła spółka Tauron Wytwarzanie, opiewających na kwotę ok. 1,3 mld zł. Raciborska spółka tłumaczyła, że chociaż istnienie wierzytelności jest w całości kwestionowane, to "doręczenie wezwania istotnie i negatywnie wpływa, a co najmniej może wpłynąć, na sytuację faktyczną i otoczenie emitenta". Ostatecznie Rafako i Tauron zawarli porozumienie, a firma z Raciborza odstąpiła od zamiaru złożenia wniosku o upadłość. Jak wyjaśniła, "zaistniał szereg zdarzeń", które łącznie w ocenie zarządu, jak również właściwych komórek organizacyjnych, dają podstawy do stwierdzenia zaistnienia istotnej, pozytywnej zmiany sytuacji i jego otoczenia, a w konsekwencji zdezaktualizowania się oceny o stanie niewypłacalności.

Z kolei w maju zarząd Rafako podjął decyzję o przeprowadzeniu zwolnień grupowych. Powodem decyzji było pogorszenie sytuacji ekonomicznej spółki związanej z impasem tzw. procesu inwestorskiego z udziałem MS Galleon. Procedura ta została wstrzymana miesiąc później po zapoznaniu się ze stanowiskiem Zakładowych Organizacji Związkowych i była motywowana uznaniem, że realizacja procedury zwolnień grupowych stanowi istotne zagrożenie utraty przez spółkę kompetencji pracowniczych.

W międzyczasie z pełnienia funkcji prezesa został odwołany Radosław Domagalski-Łabędzki. Przyczyną odwołania, jak podała raciborska spółka, była utrata zaufania. W lipcu były prezes ocenił, że "złożenie przez Rafako wniosku o upadłość to kwestia kilku tygodni". Czytaj więcej: Były prezes Rafako: "Wniosek o upadłość to kwestia kilku tygodni"

fot. arch. red.
oprac. /kp/