2021 r. był najlepszy w historii funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych w Polsce, które wydały łącznie 726 decyzji o wsparciu, a nowe firmy zadeklarowały prawie 37,3 mld zł nakładów. Liderem po raz kolejny została Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna S.A., która udzieliła 102 decyzji o wsparciu o deklarowanej wartości w wysokości 5,35 mld zł wraz z utworzeniem ok. 4,5 tys. miejsc pracy.

- Dla nas najważniejszym zadaniem jest tworzenie nowych miejsc pracy, ale też utrzymanie tych, które mamy. 2020 r. też był dla nas rekordowy, zakończył się 52 decyzjami, teraz mamy 102 decyzje. Mieszkańcy powinni się tylko cieszyć - mówi dr Janusz Michałek - prezes Zarządu Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej S.A. - Widać, że województwo śląskie jest atrakcyjne dla inwestorów, nie tylko zagranicznych, ale - co nas bardzo cieszy - po raz pierwszy polscy przedsiębiorcy podejmują tę rękawicę i wygrywają - podkreśla.

Jak przekonuje dr Janusz Michałek, projekty te są najnowocześniejsze i gwarantują wysokopłatne miejsca pracy. - To nas bardzo cieszy, bo odkłamaliśmy stereotyp, że specjalne strefy ekonomiczne to jakiekolwiek miejsca pracy - nie, to są miejsca pracy bardzo dobre. My jesteśmy takim motorem automotive na świecie, wielokrotnie śmialiśmy się, że w KSSE powstaje ponad 90% części do każdego samochodu, czyli można by powiedzieć, że sami jesteśmy w stanie ten samochód skonstruować. Ale to nie tylko automotive - to też przemysły nowoczesne, związane z RnD, co zawsze było w jakiś sposób dla Polski zakazane, zachodnie koncerny nie chciały przenosić tego know-how do Polski. Prezes SK Innovation, koreańskiego inwestora, mówi, że zakład, który powstał w Dąbrowie Górniczej, o 9 lat wyprzedza technologicznie najnowocześniejszy zakład w Korei Południowej. To daje nadzieję, że tych projektów za 5 lat nikt nie zwinie i nie przeniesie - mówi dr Janusz Michałek.

Cały wywiad można obejrzeć poniżej.