• +48 533 367 799

Na lockdownie zyskały duże sieci restauracji

15 największych sieci zwiększyło liczbę lokali w porównaniu z 2019 r. o 5%, nawet mimo że miesiącami mogły sprzedawać wyłącznie w formule na wynos lub z dostawą do klienta w domu.

Na lockdownie zyskały duże sieci restauracji

Pandemia koronawirusa cofnęła polską gastronomię pod względem liczby lokali do 2009 r., a jeśli chodzi o wartość rynku – do 2016 r. Liczbę lokali zwiększyły jednak największe sieci.

Jak wynika z raportu firmy GfK, w minionym roku wartość tego rynku spadła do 28,5 mld zł, czyli o ponad 22% w stosunku do 2019 r. Przez te dwa lata liczba lokali z kolei zmniejszyła się o prawie 10 tys., do 63 tys. – Pod względem liczby obiektów pandemia cofnęła rynek do 2009 r. Z kolei w kwestii obrotów mamy do czynienia z powrotem do sytuacji z 2016 r. To znaczący regres, który trudno będzie nadrobić – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor komercyjny Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Autorzy raportu zwracają uwagę, że istnieją w tej branży firmy, które rosną. W tym okresie 15 największych sieci zwiększyło liczbę lokali w porównaniu z 2019 r. o 5%, nawet mimo że miesiącami mogły sprzedawać wyłącznie w formule na wynos lub z dostawą do klienta w domu. Dlaczego? Największa zmiana w branży to duże zwiększenie u klientów zainteresowania dowozami i zamówieniami, a w tego typu operacje łatwiej jest wejść sieciom, także z racji skali działalności.

– Teraz mało kto otwiera samodzielnie lokal gastronomiczny. A niektórzy restauratorzy, którzy nie chcą odchodzić z branży, decydują się właśnie przystąpić do sieci. To dość naturalna reakcja po wszystkim, z czym musieli zmierzyć się w ostatnich dwóch latach. Widzimy to w zgłoszeniach franczyzowych – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska.

Jaka przyszłość czeka branżę? W gastronomii aktualnie zajętych może być tylko 30% stolików, do tego dochodzi wzrost kosztów - nie tylko energii, ale i surowców. – Kiedy Polacy staną przed decyzjami związanymi z oszczędzaniem i ograniczaniem wydatków, w pierwszej kolejności mogą zrezygnować z konsumpcji poza domem – mówi Szymon Mordasiewicz.

fot. unsplash.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka