Miasto Rybnik podpisało list intencyjny z przedstawicielami ZE PAK, której głównym akcjonariuszem i Przewodniczącym Rady Nadzorczej jest Zygmunt Solorz. W mieście, pomiędzy ulicami Tkoczów, Świerklańską a Drogą Regionalną, powstanie Centrum Zielonej Energii Subregionu Zachodniego.
W planach jest powstanie sortowni i kompostowni, instalacji do przetwarzania odpadów biodegradowalnych, wielkogabarytowych, budowlanych i sortowni. Główna inwestycją ma być budowa instalacji termicznego przekształcania odpadów, która w sposób ekologiczny i bezpieczny dla środowiska zagospodaruje odpady, co w efekcie zapewni produkcję ciepła, energii elektrycznej i wodoru.
- Mamy wspólne cele, miastu zależy na świadczeniu usług komunalnych na wysokim poziomie przy jednoczesnym ograniczeniu wpływu zanieczyszczeń na środowisko naturalne. Moim celem jest stworzenie własnego, miejskiego systemu gospodarowania odpadami w systemie obiegu zamkniętego. Natomiast spółce zależy na realizacji projektów proekologicznych w efekcie, których można wytwarzać ciepło, energię elektryczną i wodór, stąd dziś podpisanie wspólnego listu intencyjnego, który potwierdza nasze plany i założenia. Jestem pełen optymizmu dla realizacji tego projektu – komentuje prezydent Rybnika Piotr Kuczera.
Jak podkreśla Zygmunt Solorz, jego grupa, w tym ZE PAK, realizuje bardzo ambitny plan transformacji w kierunku zielonej energii i zielonego wodoru. - Inwestycja w Rybniku, w termiczne przekształcanie odpadów, doskonale wpisuje się w ten plan. Cieszymy się, że Rybnik jest bardzo aktywny w realizacji idei czystej Polski, podejmuje konkretne działania w tym kierunku i jest jednym z liderów zielonej transformacji – mówi.
Spalarnie projektowane i budowane są w oparciu o założenia, że ma być bezpiecznie, czysto, stabilnie cenowo i bilans korzyści będzie większy od kosztów. - Czysto, to znaczy że dostawy realizowane są szczelnymi pojazdami, rozładunek odbywa się wewnątrz obiektu przy zamkniętych śluzach, a wewnątrz panuje niewielkie podciśnienie uniemożliwiające wydostawanie się zapachów na zewnątrz, budynek i teren całego zakładu opuszczają pojazdy po sprawdzeniu stanu czystości. Bezpiecznie, ponieważ spalanie odbywa się w piecu rusztowym, a cały proces dostaw, załadunku, spalania i odbioru popiołów prowadzony jest wewnątrz szczelnego budynku, spaliny poddawane są oczyszczaniu w układach filtracji i oczyszczania spali, a normy emisyjne wynikające z rozporządzeń są najbardziej restrykcyjne dla spalarni. Emisja objęta jest ciągłym monitoringiem 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu – wyjaśnia Wojciech Muś, prezes miejskiej spółki Hossa Sp. z o.o. prowadzącej działalność związaną m.in. z gospodarką odpadami.
W Polsce wytwarza się rocznie ok. 4,5 miliona ton odpadów wysokokalorycznych, których nie można składować i powinno się je spalić. Choć w Polsce funkcjonuje dziewięć spalarni, a budują się cztery kolejne, to powinno powstać jeszcze ok. 15 nowych. Rybnik wytwarza rocznie ok. 60 tys. ton odpadów, a Subregion Zachodni ponad 270 tys. ton na rok. - Planujemy w Rybniku nowoczesne centrum gospodarowania odpadami. To będzie odpowiedź nie tylko na potrzeby miasta, ale chciałbym, by w przyszłości była to też oferta skierowana do gmin Subregionu Zachodniego. Ta inwestycja ma zagwarantować mieszkańcom stabilizację cen za odbiór odpadów i stabilizację procesu odbioru odpadów. Częściowo nasze działania pozwolą na zabezpieczenie miasta w ciepło, a wodór wykorzystywany będzie do zasilania miejskich autobusów - zapowiada Piotr Kuczera.
fot. M. Koczy/UM Rybnik
oprac. /kp/