• +48 533 367 799

Polskie start-upy patrzą w przyszłość z pesymizmem

Spowolnienie jest już widoczne na najbardziej rozwiniętych rynkach zachodnioeuropejskich i w Stanach Zjednoczonych, gdzie ilość inwestowanego w nie kapitału wyraźnie spada.

Polskie start-upy patrzą w przyszłość z pesymizmem

Polski rynek start-upów zaczyna odczuwać spowolnienie wywołane kumulacją zdarzeń z ostatnich trzech lat. Młode firmy z pesymizmem patrzą w przyszłość, a prawie połowa z nich w obliczu ostatnich kryzysów odczuła znaczący wzrost kosztów działalności. Doskwiera im też Polski Ład, problemy z pozyskaniem pracowników i rywalizacja o programistów, przez co już prawie połowa z nich rozważa przeniesienie swojego biznesu na stałe poza Polskę.

– Ekosystem wsparcia start-upów w Polsce zmienił się dość znacząco w ostatnich latach, a pandemia COVID-19 i wojna w Ukrainie były najmocniejszym przyczynkiem do tych zmian – zauważa Natalia Świrska-Załuska, startup program manager w Regionie CEE, OVHcloud. – Pod kątem rozwoju i możliwości wsparcia upływający rok był dla start-upów dobry i niedobry. Raport Fundacji Startup Poland pokazuje, że kapitału i inwestycji na tym rynku było mniej, ale z drugiej strony więcej inwestorów międzynarodowych zaczęło się angażować w takie kooperacje i to jest bardzo pozytywne zjawisko – mówi.

Wpływ kilku równocześnie występujących kryzysów nie był jednoznacznie negatywny. – Najpierw w czasie pandemii szansę bardzo szybkiego rozwoju dostały m.in. start-upy z branży healthcare, a teraz wojna sprawiła, że start-upy z Ukrainy są bardziej dostrzegane w kontekście międzynarodowych inwestycji – tłumaczy ekspertka.

Wspomniany raport pokazuje, że o ile w czasie pandemii sektor młodych, innowacyjnych firm był rozgrzany do czerwoności, a inwestorzy chętnie wykładali rekordowe sumy na kolejne startupowe przedsięwzięcia, o tyle teraz wiele wskazuje na to, że okres prosperity dobiega końca lub wyhamowuje. Spowolnienie jest już widoczne na najbardziej rozwiniętych rynkach zachodnioeuropejskich i w Stanach Zjednoczonych, gdzie ilość inwestowanego w nie kapitału wyraźnie spada. Również krajowe podmioty patrzą w przyszłość z pesymizmem, zwłaszcza że w obliczu ostatnich kryzysów 49% odczuła znaczący wzrost kosztów działalności, 62% wskazało, że ich biznes destabilizują zmiany wprowadzone w tym roku w ramach Polskiego Ładu, a wśród głównych barier dla rozwoju swojej działalności 52% wymienia też problemy z pozyskaniem pracowników i rywalizację o programistów. Niemal połowa polskich start-upów rozważa już przeniesienie swojego biznesu na stałe poza kraj.

Zdaniem Natalii Świrskiej-Załuskiej tym, co mogłoby pobudzić rozwój polskiego rynku startupowego, są przede wszystkim inwestorzy i większa ilość dostępnego kapitału na rozwój, choć raport pokazuje, że pod tym kątem sytuacja w najbliższym czasie raczej się nie poprawi. – Programy dla start-upów też pobudzają rozwój tego rynku, ponieważ pomagamy im wchodzić na nowe rynki, rozwijamy je technologicznie, wspieramy ekspozycję marketingową nie tylko w Polsce, ale też w całej Europie i na świecie – podkreśla. – Polskie start-upy wyróżniają ich founderzy, którzy są otwarci i chętni do dzielenia się doświadczeniami. Słuchamy ich opinii i zbieramy feedback, co pozwala nam wdrażać ulepszenia. W nas, Polakach, podoba mi się to, że nie siedzimy z założonymi rękami. Kombinujemy, wyciągamy wnioski, a przede wszystkim świetnie umiemy wykorzystywać zasoby, które posiadamy – ocenia specjalistka. Jak dodaje, jednym z dominujących trendów na rynku startupowym będzie zrównoważony rozwój i zielone technologie. Zdaniem 16% ankietowanych start-upów to jeden z sektorów, do którego płynie wciąż za mało kapitału.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka