Górnik wiertacz, ślusarz czy elektryk – przedstawiciele tych zawodów mają szansę na zatrudnienie w spółce górniczej OKD z Karwiny. O ile jeszcze kilka lat temu firma zwalniała pracowników, o tyle teraz, w związku z przedłużeniem wydobycia w kopalni ČSM w Stonawie do końca 2025 r., jest zapotrzebowanie na nowych górników.
– Chodzi głównie o pracowników z doświadczeniem górniczym, których jeszcze w tym roku planujemy zatrudnić dwustu. Biorąc pod uwagę, że możliwości czeskiego rynku pracy są bardzo ograniczone w tej dziedzinie, OKD celuje również w rynek w Polsce, gdzie wydobycie jest przewidywane do 2049 r. i gdzie edukacja wciąż przygotowuje praktykantów do przyszłej pracy w sektorze wydobywczym – tłumaczy Barbora Černá Dvořáková, rzeczniczka OKD.
Zdaniem dyrektora personalnego OKD Radomíra Štixa udane przedłużenie wydobycia zależy od wykwalifikowanych i pracowitych ludzi. – Obecna liczba pracowników, która wynosi około 3300 osób, wystarcza na wydobycie do końca 2025 r. Stopniowo jednak czeka nas naturalne odejście górników, dla których musimy znaleźć odpowiednie zastępstwo. Celujemy w osoby z doświadczeniem w pracy pod ziemią, ponieważ bez tego doświadczenia przeszkolenie pracowników zajęłoby około roku – wyjaśnia.
Znalezienie nowej kadry do pracy w kopalni nie jest łatwe. Jak wynika z doświadczenia pracowników HR OKD, tylko jedna czwarta ogólnej liczby kandydatów spełnia zwykle wymagania dla poszukiwanych zawodów górniczych. Część osób zainteresowanych pracą w OKD nie ma wcześniejszego doświadczenia górniczego ani niezbędnych kwalifikacji, inni nie przechodzą badań lekarskich. Rynek pracy w Czechach jest już prawie wyczerpany w obszarze działalności wydobywczej, dlatego firma organizuje rekrutacje na polskim pograniczu, gdzie ze względu na długoterminową perspektywę wydobycia węgla jest jeszcze wystarczająco dużo wykwalifikowanych pracowników.
– W kopalni ČSM na pełen etat pracuje już 55 pracowników z Polski. Są to doświadczeni pracownicy, którzy wiedzą, jak wykonać swoją pracę i są bardzo wartościowymi członkami naszego zespołu. Dlatego z radością powitamy innych wśród nas. I oczywiście będziemy chcieli zatrzymać obecnych pracowników, których bardzo cenimy za ich pracę i których możemy również należycie docenić – dodaje David Hájek, dyrektor operacyjny OKD.
fot. OKD
oprac. /kp/