• +48 533 367 799

Dwucyfrowa drożyzna w sklepach wciąż się utrzymuje

Największy wzrost odnotowały karmy dla zwierząt, bo o ponad 46%. Na drugim miejscu marcowego zestawienia drożyzny znalazły się warzywa.

Dwucyfrowa drożyzna w sklepach wciąż się utrzymuje

Polacy wciąż nie mogą liczyć na tańsze zakupy. W marcu były droższe one średnio o 23,7% w porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r. Tym razem największy wzrost odnotowały karmy dla zwierząt, bo o ponad 46%. Analiza „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE Research i Uczelni WSB Merito objęła 17 kategorii i prawie 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą ponad 88 tys. cen detalicznych z przeszło 37 tys. sklepów.

Według rankingu tym razem najmocniej poszły w górę karmy dla zwierząt – o 46,4% rok do roku. Pożywienie dla kotów podrożało o 46,8%, a dla psów – o 46,1%. – Karma dla zwierząt drożała wraz ze wzrostem cen głównych surowców używanych do jej produkcji, czyli mięsa, warzyw i tłuszczów. Za żywność dla domowych pupili niedługo możemy zapłacić jeszcze więcej. Wprawdzie tendencje wzrostowe cen mięsa i tłuszczów hamują, ale warzywa ostatnio dostały nowy impuls do podwyżek wraz z problemami z podażą. I właśnie to może spowodować, że karmy jeszcze bardziej zdrożeją – tłumaczy ekonomista Marcin Luziński z Santander Bank Polska.

Na drugim miejscu marcowego zestawienia drożyzny znalazły się warzywa ze wzrostem na poziomie 39,6%. Ceny cebuli poszły w górę o 68%, marchwi – o 60,4%, a papryki – o 59,1%. Te trzy artykuły najmocniej poszły w górę ze wszystkich analizowanych w całym koszyku produktów. – Wzrost cen warzyw, podobnie jak owoców, był zapowiadany już w styczniu. Wynikało to bowiem głównie z ograniczonej możliwości dostaw np. z Hiszpanii czy Afryki. Duży wpływ na taką sytuację miała ograniczona produkcja związana ze styczniowym atakiem zimy. Na wiosnę ta kategoria produktów najczęściej zaczyna odnotowywać spadki cen. Jednak w mojej ocenie nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie tendencja była odwrócona – podkreśla ekonomistka dr Anna Semmerling z Uniwersytetu WSB Merito.

Trzecie miejsce zajmuje pieczywo ze wzrostem o 27,6%. Chleb podrożał o 28,3%, a bułki poszły w górę o 26,9%. Jak zaznacza dr Anna Semmerling, dla tej kategorii znaczenie mają m.in. ceny składników takich jak drożdże, cukier i mąka, które od wielu miesięcy odnotowują wysokie wzrosty. Do tego sytuacja na rynku zboża nie jest stabilna. – W ostatnim czasie doszło do wyraźnego obniżenia cen zbóż i gazu, a zatem podstawowych kosztów w działalności piekarskiej. W związku z tym spodziewam się, że ceny pieczywa przestaną rosnąć – stwierdza Marcin Luziński.

Kolejny jest nabiał, który zdrożał o 27,3%. Tu najmocniej poszły w górę ceny jajek – o 38,3%, jogurtu – o 30,6%, śmietany – o 30,5% i mleka – o 27,4%. Wzrosty cen jaj to efekt wyższych kosztów produkcji, m.in. pasz, energii, ale też silnego popytu zagranicznego. Kraje Europy Zachodniej borykały się z kryzysem produkcji jaj wywołanym głównie przez rozprzestrzenianie się wirusa grypy ptaków. Pierwszą piątkę zestawienia zamyka chemia gospodarcza ze wzrostem o 26,8%. W tej kategorii najmocniej podrożał proszek do prania – o 52,6%. Na podwyżki obejmujące chemię gospodarczą niezmiennie wpływa niska dostępność surowców, znaczenie mają też wysokie ceny energii i koszty pracy.

Szóste miejsce zajmują wędliny ze wzrostem o 24,9%, siódme – artykuły dla dzieci z wynikiem 23,2%. W czołowej dziesiątce zestawienia widać też owoce – 22,9%, mięso – 22,4% i produkty sypkie – 22%. Najmniej spośród siedemnastu kategorii podrożały używki – o 11,3%. Wyżej w rankingu są produkty tłuszczowe – 14,4%, a także słodycze i desery – 18,3%. Z kolei uwzględniając wszystkie analizowane produkty, widać, że ostatnia pozycja na liście należy do herbaty czarnej, która potaniała o 13,5%. W dół poszła też cena ziemniaków – o 3,1%. Trzecie miejsce od końca w tym rankingu zajmuje masło, które podrożało zaledwie o 0,5%. Dymnika wzrostu cen artykułów tłuszczowych hamuje. Jak wyjaśnia dr Anna Semmerling, cena masła była już tak wysoka, że wiele osób postanowiło zastąpić je tańszym produktem, np. margaryną. Od kilku tygodni mówi się, że przy obecnych cenach sklepy mają wysokie stany magazynowe masła. To artykuł szybko psujący się, więc taka sytuacja ma odzwierciedlenie ostatecznie w cenach i promocjach.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka