• +48 533 367 799

Dwucyfrowe podwyżki wciąż utrzymują się w sklepach

Ceny w sklepach wolniej rosną, ale wciąż jest drogo. Najbardziej widać to po warzywach i chemii gospodarczej.

Dwucyfrowe podwyżki wciąż utrzymują się w sklepach

W lipcu codzienne zakupy w sklepach były o 15,5% droższe niż rok wcześniej. To mniejszy wzrost w relacji rocznej niż w czerwcu (ponad 18%) czy maju (prawie 20%). Dynamika wzrostu cen spada, ale to nie oznacza, że w sklepach jest taniej – ceny wciąż rosną, tylko wolniej. Zebrane dane pochodzą z raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE Research i uczelni WSB Merito. Obejmują 17 kategorii i ponad 100 najczęściej kupowanych przez konsumentów produktów. Łącznie zestawiono ze sobą blisko 70 tys. cen detalicznych.

– Tegoroczne wyniki wzrostu cen w ujęciu wartościowym są porównywalne do obserwowanych w 2022 r., choć w ujęciu procentowym obserwujemy spadki. Warto pamiętać, że letnie miesiące są przeważnie łaskawsze dla polskiej gospodarki z punktu widzenia inflacji. Zwiększona dostępność produktów żywnościowych, których udział w koszyku inflacyjnym przekracza 25%, przy zmniejszonym zapotrzebowaniu na energię, wpływa na słabszy wzrost cen – wyjaśnia dr inż. Anna Motylska-Kuźma z Uniwersytetu Dolnośląskiego DSW. Do tego widać, że nieco mniej niż wszystkie kategorie zdrożały same produkty spożywcze, w tym napoje bezalkoholowe. – W lecie bardziej dostępne są produkty spożywczo-rolne dostarczane lokalnie, bez konieczności bardzo kosztochłonnego transportu międzynarodowego i magazynowania w specjalnych warunkach. Co więcej, rząd przedłużył zerowy VAT na te artykuły. To wszystko pozwala na atrakcyjniejsze, choć wciąż wysokie, ceny w sklepach – dodaje ekspertka.

Na szczycie drożyzny wciąż utrzymują się warzywa. Ceny tych produktów najbardziej poszły w górę ze wszystkich analizowanych kategorii – o ponad 32% rok do roku. Drugie miejsce w rankingu drożyzny ma chemia gospodarcza, która poszła w górę średnio o blisko 25% rdr. Na trzeciej pozycji znalazły się dodatki spożywcze (ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy). Zdrożały one średnio o ponad 22%.

Czwarte miejsce w rankingu drożyzny zajmują artykuły dla dzieci ze wzrostem prawie 22%. Pierwszą piątkę zamyka pieczywo – ponad 20% rdr. Karmy dla zwierząt zdrożały o niecałe 17%, a słodycze i desery o prawie 16%. Ceny używek i produktów sypkich poszły w górę o blisko 15%. Owoce zanotowały wzrost o prawie 13%. Z kolei najmniej w całym zestawieniu podrożało mięso – o 6,5%. Nieznacznie też zdrożały ryby, bo o blisko 11%. Koszty zakupu w sklepach nabiału i środków higieny osobistej wzrosły rok do roku o ponad 11% rdr. Z kolei napoje bezalkoholowe podrożały o ponad 12%.

Z 17 analizowanych kategorii 16 zdrożało w przedziale od 6,5% do ponad 32% i w większości były to dwucyfrowe wzrosty. Jednak już po raz kolejny od trzech miesięcy wyjątkiem były artykuły tłuszczowe, które w lipcu zanotowały średni spadek na poziomie aż przeszło 20%. Jeszcze nie tak dawno tego typu produkty najbardziej drążyły portfele Polaków. Olej i masło biły rekordy, drożejąc nawet trzycyfrowo. Teraz sytuacja się odwróciła. – W przypadku artykułów tłuszczowych mamy do czynienia z wykorzystywaniem nagromadzonych zapasów, ale również z dużą produkcją np. rzepaku czy słonecznika. Tegoroczne zbiory zapowiadają się na rekordowym poziomie, co przekłada się na niskie ceny surowców, które powodują spadki cen produktów tłuszczowych również zauważalne na półkach w sklepach – wyjaśnia dr inż. Anna Motylska-Kuźma.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka