Drożyzna w sklepach powoli odpuszcza, jednak codzienne zakupy nadal są drogie. W październiku ceny detaliczne poszły w górę średnio o 8,1% w porównaniu do sytuacji rok temu. To pierwszy jednocyfrowy wzrost od wielu miesięcy. We wrześniu podwyżka wyniosła ponad 10%, w sierpniu – przeszło 12%, w lipcu – 15,5%, a w czerwcu – powyżej 18%. Dynamika wzrostów cen utrzymuje więc wyraźny trend spadkowy. Wynika tak z raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE Research i Uczelni WSB Merito, w którym zestawiono ze sobą ponad 72 tys. cen z ponad 33 tys. sklepów należących do 60 sieci handlowych.

– Na październikowy wynik wpłynęło obniżenie stóp procentowych oraz cen paliw. Tańszy transport pozytywnie wpłynął na każdą gałąź gospodarki. Długo utrzymujące się wysokie temperatury powietrza tej jesieni pozwoliły zredukować rachunki za ogrzewanie, a więc również koszty produkcji. Sytuacja na rynku w Polsce jest też uwarunkowana politycznie, co było niedawno widać w sklepach. Przedwyborcze obietnice miały skłaniać rodaków do dokonywania zakupów i stawiały przed nimi lepsze perspektywy gospodarcze – wyjaśnia dr Izabela Auguściak z Uniwersytetu WSB Merito.

Już drugi raz z rzędu zestawienie drożyzny otwierają dodatki spożywcze, czyli ketchupy, majonezy, musztardy czy przyprawy, ze średnim wzrostem przekraczającym 18%. Zaliczyły jednak mniejszą podwyżkę niż we wrześniu, kiedy odnotowano 32%. Przyczyną był dynamiczny wzrost cen surowców i zakłócenie dostaw z Ukrainy. Druga jest nadal chemia gospodarcza, która podrożała o niecałe 17%. Tutaj powodem były wysokie koszty produkcji. Na podium znalazły się jeszcze słodycze i desery ze wzrostem o niecałe 15%. Globalne notowania cukru surowego w październiku były o 47% wyższe niż rok wcześniej, a kakao zdrożało o 58% w ciągu roku.

Czwarte miejsce zajmują artykuły dla dzieci z wynikiem ponad 13%, a pierwszą piątkę najbardziej drożejących kategorii zamyka pieczywo ze średnim wzrostem o niecałe 12%. Kolejne w rankingu są środki higieny osobistej oraz napoje bezalkoholowe ze wzrostami odpowiednio o niespełna 11% i ponad 10%. Nieco mniej podrożały: wędliny – o 9,5%, produkty sypkie oraz karmy dla zwierząt – po blisko 7%, mięso – 6,5% i ryby – ponad 6%. Wśród trzech najmniej drożejących kategorii znalazły się używki – prawie 5%, owoce – niecałe 4% i nabiał – ponad 3%.

Spośród siedemnastu kategorii na minusie znalazły się tylko dwie. Jedną z nich były warzywa ze średnim spadkiem o 2,5% rok do roku, mimo że jeszcze 2-3 miesiące temu były one w pierwszej trójce drożyzny. W relacji rocznej potaniały też artykuły tłuszczowe – o przeszło 16%.

fot. freepik.com
oprac. /kp/