• +48 533 367 799

Rosną wycinki drzew, maleje ochrona przyrody

Ok. 90% przychodów Lasów Państwowych pochodzi ze sprzedaży drewna pozyskanego w lasach należących do Skarbu Państwa.

Rosną wycinki drzew, maleje ochrona przyrody

W Polsce przez 30 lat skala wycinek drzew wzrosła z 20 do 49 mln m³. Spada też stan ochrony przyrody – w przypadku 54% siedlisk leśnych Natura 2000 w Polsce jest niewłaściwy, a prawie 30% pogarsza się. Jednocześnie maleją wydatki Lasów Państwowych na ochronę przyrody, a rosną przychody instytucji i pensje leśników.

Weryfikacje nadużyć finansowych spotykają się z protestami leśników. – Znamienne, że leśnicy chcą protestować właśnie teraz, kiedy znany jest raport NIK-u o nadużyciach finansowych w Lasach Państwowych. Kiedy rząd robi pierwsze kroki dla poprawy stanu ochrony przyrody w Polsce. Kiedy na wdrożenie czeka wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej mówiący o konieczności społecznego współdecydowania o lasach, prawa do sądu, a także dostosowania polskiej Ustawy o lasach do standardów europejskich, czyli respektowania dyrektywy siedliskowej i ptasiej – komentuje Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Przychód LP w 2021 r. wyniósł 10 mld zł i był prawie dwukrotnie wyższy niż w 2008 r. Zysk netto w 2021 r. osiągnął ponad 700 mln zł i był ponad trzykrotnie wyższy niż w 2008 r. Ok. 90% przychodów LP pochodzi ze sprzedaży drewna pozyskanego w lasach należących do Skarbu Państwa. Mimo to w latach 2016–2021 suma rocznych wydatków tej instytucji na ochronę przyrody spadła o 17% i trzy lata temu wynosiła 0,5% przychodów Lasów Państwowych. Na wynagrodzenia wydano w tym samym roku 59 razy więcej.

Jak zaznaczają ekolodzy, w polskim prawie brak jest skutecznych mechanizmów nadzoru i korygowania zarządzania finansami LP. Szczególnym problemem jest przekazywanie środków na cele niezwiązane z główną działalnością, a dyrektor generalny LP w latach 2021–2022 r. wydał szereg decyzji i zarządzeń, których zakres przedmiotowy budzi ich poważne wątpliwości. Zwracają też uwagę, że mimo iż LP tylko zarządzają wspólnym dobrem Polek i Polaków, to jedynie niewielka część wypracowanych przez Lasy Państwowe środków trafia do budżetu państwa. Suma podatków bezpośrednich, opłat i świadczeń o charakterze dywidendowym na 1 m³ pozyskanego drewna jest w przypadku LP ponad dwukrotnie niższa niż średnia dla innych dużych samofinansujących się państwowych gospodarstw leśnych w Unii Europejskiej.

Głównymi beneficjentami zysków ze sprzedaży drewna z lasów należących do Skarbu Państwa są sami pracownicy LP. Średnie miesięczne wynagrodzenie wzrosło tam w 2021 r. o 15% w stosunku do 2020 r. i wyniosło 9048 zl brutto, czyli 160% średniego wynagrodzenia w polskiej gospodarce. Pensje nadleśniczych sięgają nawet 19 tys. zl brutto miesięcznie, a Dyrektor Generalny Lasów Państwowych może liczyć na zarobki w wysokości nawet ponad 30 tys. zl. Dla porównania – Minister Klimatu i Środowiska zarabia ok. 20 tys. zl, podobnie jak premier RP. Problemem jest też biurokracja i zatrudnienia. W 2021 r. Lasy Państwowe zatrudniały 25,5 tys. osób, w tym 93% na stanowiskach nierobotniczych. Liczba takich pracowników na 1000 ha zarządzanego lasu jest w LP ponad dwukrotnie wyższa niż średnia dla podobnych instytucji w UE.

– Za to wszystko płacą lasy. Wszak ciągu ostatnich 30 lat pozyskanie drewna w Polsce w lasach zarządzanych przez Lasy Państwowe wzrosło ponad dwukrotnie. Płaci też polskie społeczeństwo, ponieważ Lasy Państwowe przede wszystkim eksploatują lasy, w miernym stopniu realizując funkcje społeczne i funkcje ochronne lasów. Tymczasem w dobie zmian klimatu to właśnie one będą decydujące. Wiedzą o tym już Polki i Polacy, co pokazały badania: aż 84,6% osób opowiedziało się za objęciem ochroną 20% najcenniejszych przyrodniczo i społecznie polskich lasów. Teraz czas na głęboką reformę Lasów Państwowych i Ustawy o lasach – podsumowuje Radosław Ślusarczyk.

Czytaj także: Lasy pochłaniają coraz mniej dwutlenku węgla

fot. arch. red.
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka