W 2024 r. zaledwie 7,7% materiałów użytych w polskiej gospodarce pochodziło z recyklingu. Jest to wynik znacząco niższy niż średnia unijna, która wyniosła 12,2%. Co więcej, Polska jest jednym z sześciu państw członkowskich, w którym ten wskaźnik spadł na przestrzeni ostatniej dekady. Dla porównania, unijnym liderem w tej dziedzinie jest Holandia, gdzie udział materiałów z odzysku sięga 32,7%.
Łukasz Baszczak, starszy analityk w Zespole Ekonomii Behawioralnej Polskiego Instytutu Ekonomicznego, zwraca uwagę, że choć dane te dotyczą wykorzystania materiałów z recyklingu przez podmioty gospodarcze, co jest ważnym elementem planu transformacji UE w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego, to znaczenie ma też postawa konsumentów względem recyklingu. – Obie perspektywy spotykają się w mechanizmie rozszerzonej odpowiedzialności producenta polegającym na przeniesieniu realnych kosztów zagospodarowania odpadów opakowaniowych z gmin i obywateli na podmioty wprowadzające produkty w opakowaniach. W Polsce w ramach implementacji ROP wprowadzono nowy system kaucyjny działający częściowo od października 2025 r. W pełni ma on działać od 2028 r. Chociaż za wcześnie na ocenę sprawności działania tego systemu, warto przeanalizować, jakie czynniki mogą zadecydować o jego powodzeniu – komentuje ekspert.
Zgodnie z zasadą działania kaucji jest ona doliczana do ceny produktu, np. 1 zł do szklanej butelki piwa, i zwracana klientom w momencie oddania opakowania w sklepie. Nowy system wprowadza istotne usprawnienie, umożliwiając zwrot opakowań w specjalnych automatach przy sklepach bez konieczności posiadania paragonu z danej placówki. – Jednak z punktu widzenia indywidualnych decyzji uwzględnienie kaucji w cenie oznacza, że klienci liczą się z dodatkowym wydatkiem przy zakupie produktu. Dlatego późniejszy zwrot kaucji w automacie może być utożsamiany nie tyle z odzyskaniem pieniędzy, co z gratyfikacją finansową za podjęcie wysiłku segregacji i recyklingu śmieci – wskazuje Łukasz Baszczak.
Ekspert podkreśla, ze skłonność konsumentów do podjęcia tego wysiłku jest w dużej mierze kształtowana przez normy społeczne i indywidualne. Tłumaczy, że norma społeczna, która zachęca do segregowania i recyklingu, jest tym skuteczniejsza, im łatwiejsze są wymagane zachowania i im mniejszego wysiłku one wymagają. Łatwość działania sprawia, że przeciwstawianie się tej normie staje się mniej akceptowalne. – Dlatego większe znaczenie dla sprawności systemu kaucyjnego może mieć np. średnia odległość do najbliższego automatu niż wielkość pieniężnej gratyfikacji, tj. wielkość kaucji (ta siłą rzeczy nie może być duża, ponieważ kaucja jest częścią ceny produktu) – wyjaśnia Łukasz Baszczak.
Jak dodaje, norma społeczna podlega także internalizacji – osoby bardziej troszczące się o środowisko naturalne są bardziej skłonne angażować się w segregację i recykling. – Internalizacja normy społecznej może z kolei wykształcić normę indywidualną: chęć postrzegania siebie jako osoby troszczącej się o środowisko skłania do większego zaangażowania. Internalizacja ta jest tym łatwiejsza, im łatwiej przychodzi wyrobienie sobie nawyku, np. zabierania butelek i opakowań za każdym wyjściem do sklepu. Im częściej będziemy mieli co i gdzie oddawać, tym nawyki łatwiej się wyrobią – podsumowuje Łukasz Baszczak.
fot. freepik.com
oprac. /kp/
Rynek pracy / Edukacja









