• +48 533 367 799

Piąta fala koronawirusa się rozpędza. Czy będzie lockdown?

– Nie ma w tej chwili żadnych decyzji, a nawet żadnych dyskusji o tym, żeby wrócić do takich drastycznych rozwiązań, jakie znamy z przeszłości, czyli zamknięcia gospodarki – podkreślił Jacek Sasin.

Piąta fala koronawirusa się rozpędza. Czy będzie lockdown?

W Polsce potwierdzono 36 995 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Za 45% z nich odpowiada wariant Omikron, który jest najbardziej zaraźliwy ze wszystkich dotychczas poznanych mutacji. Codziennie może przybywać nawet ponad 100 tys. infekcji.

Czy w związku z tym rząd zakłada lockdown? - Nie ma w tej chwili dyskusji o jakichkolwiek dalej idących obostrzeniach - powiedział Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych. - Rzeczywiście, jeśli chodzi o szkoły, to taka dyskusja w tej chwili jest. Jesteśmy przygotowani, żeby naukę zdalną wprowadzić przy wzroście zakażeń. A jest rzeczywiście przewidywany ten wzrost przez ekspertów, przez Ministerstwo Zdrowia. Natomiast nie ma w tej chwili żadnych decyzji, a nawet żadnych dyskusji o tym, żeby wrócić do takich drastycznych rozwiązań, jakie znamy z przeszłości, czyli zamknięcia gospodarki - podkreślił Jacek Sasin.

Dziś, 25 stycznia, weszło w życie rozporządzenie skracające z dziesięciu do siedmiu dni czas odbywania kwarantanny dla osób narażonych na zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Chodzi o te osoby, które miały kontakt z osobą zakażoną, ale same nie mają objawów. Zarządzenie nie dotyczy osób, które rozpoczęły odbywanie kwarantanny przed 25 stycznia. Resort zdrowia wskazał, że po siedmiu dniach bez objawów od chwili kontaktu z osobą zakażoną ryzyko rozwinięcia się choroby jest minimalne.

- Jeżeli będzie 40-60 tys. zakażeń, nakładanie izolacji i kwarantann na długie dni tak naprawdę doprowadziłoby do lockdownu w gospodarce, bo ludzie nie byliby obecni w pracy. Stąd jest ta decyzja o skróconej kwarantannie - wyjaśnił minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że w przypadku mutacji Omikron przebieg kliniczny choroby "jest nieco szybszy" niż w przypadku innych wariantów koronawirusa.

Pytany o to, czy w związku z sytuacją epidemiczną możliwe jest przejście szkół na naukę zdalną, Adam Niedzielski poinformował, że rozmawiał o tym z ministrem edukacji i nauki Przemysławem Czarnkiem. - Zarówno po stronie pana ministra, jak i po mojej stronie, jest takie przekonanie, że jeżeli osiągniemy taki krytyczny próg - a my po prostu obserwujemy liczbę ognisk i ich liczebność w szkołach, która bardzo dynamicznie rośnie - to być może taką decyzję podejmiemy z dnia na dzień - powiedział szef resortu zdrowia.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka