• +48 533 367 799

Jak ułatwić uchodźcom odnalezienie się na rynku pracy? "Potrzebne jest wsparcie ze strony rządu"

Sektor gastronomiczny chciałby zatrudniać uchodźców – w czasie pandemii odeszło z niego około 300 tys. pracowników. Jednak by skala tego zatrudnienia była jeszcze większa, pomóc musi rząd.

Jak ułatwić uchodźcom odnalezienie się na rynku pracy? "Potrzebne jest wsparcie ze strony rządu"

Obecnie codziennie polsko-ukraińską granicę przekracza ok. 20 tys. osób, z czego 5-6% deklaruje, że są uchodźcami. Reszta to ruch naturalny. Jednak jak podkreśliła Agnieszka Ścigaj, minister ds. integracji społecznej, podczas debaty "#StandforUkraine. Ukraińscy przedsiębiorcy i pracownicy w Polsce" zorganizowanej w ramach Europejskiego Kongresu MŚP, rząd jest gotowy do zapewnienia pomocy na większą skalę niż obecnie. – Trzymamy rękę na pulsie i mamy możliwość odtworzenia szybkiej bazy zakwaterowania zbiorowego, która jest w gotowości. Dziś te miejsca są puste, w sumie mieszka tam około 80 tys. osób. Pozostaje pytanie, jak w takiej sytuacji zachowa się polskie społeczeństwo. Choć wyniki różnych badań wskazują na zmienne nastroje, to mam nadzieję, że dokładnie tak samo, jak w lutym. Cały czas jesteśmy gotowi pomagać i mamy w sobie dużo empatii co do tragedii w Ukrainie. Miejmy nadzieję, że w tym całym procesie Europa i Unia Europejska sprawniej włączą się w pomoc. My, jako Polska, poradziliśmy sobie, ale dobrze by było, aby zaangażowanie było większe, żeby w końcu powstał model wsparcia finansowego państw, które przyjmują tak dużą grupę uchodźców. Do tej pory go nie ma – zaznaczyła minister.

Roman Waszczuk, rzecznik biznesu Ukrainy, sądzi, że nadchodząca zima nie spowoduje dużego wzrostu liczby uchodźców. – Ukraińcy przystosowali się już do trudnej sytuacji. Mają tysiące generatorów prądu, budują systemy podgrzewania. Ale co najważniejsze, są cierpliwi i bardzo, bardzo uparci – podkreślił. – Co ważne, ukraińska gospodarka nie jest w tragicznym stanie. Są branże, które od początku roku notują wzrosty. To m.in. sektor IT, który w pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 r. urósł o 13%. To pokazuje, że dewastacja ukraińskiej gospodarki dotyczy niektórych sektorów. Skupia się też w konkretnych obszarach geograficznych, dlatego przemysł ukraiński poszedł na zachód kraju, bliżej polski i tutaj nadal działa. Widać, że ukraińscy przedsiębiorcy potrafią się zaadaptować nawet do tak trudnych warunków jak wojna – ocenił Roman Waszczuk.

Ochronę w Polsce otrzymało ponad 1,3 mln Ukraińców, z czego 90% to kobiety. 430 tys. pracuje. – Nie wszystkie Ukrainki mają dziś zatrudnienie, na dodatek w zdecydowanej większości zatrudnione są poniżej swojego wykształcenia. Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej ponad 50% Ukrainek w naszym kraju posiada wyższe wykształcenie, niestety znalezienie pracy odpowiadającej temu wykształceniu stanowi dla nich ogromny problem – przyznał Jacek Piechota, prezes Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.

– Praca poniżej kwalifikacji, kiedy nie zna się języka, nie jest niczym złym. Stoi się na zmywaku, uczy języka, ale jednocześnie ma się perspektywy na podjęcie pracy w swoim zawodzie. Najpierw nostryfikacja dyplomów, nauka języka na poziomie podstawowym, potem nauka języka branżowego. Bo dziś można być na zmywaku, ale gdy poznamy język, firma, w której pracujemy, może nas zatrudnić na innym stanowisku, zgodnym z naszym wcześniejszym zawodem czy wykształceniem. To naturalna ścieżka awansu – skomentowała Agnieszka Ścigaj.

Jacek Czauderna, prezes Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej, przyznał, że sektor gastronomiczny bardzo chętnie zatrudniłby uchodźców, bo w czasie pandemii odeszło z niego około 300 tys. pracowników. Jednak by skala tego zatrudnienia była jeszcze większa, potrzebne jest wsparcie ze strony rządu. – Przydałyby się rozwiązania systemowe umożliwiające przedsiębiorcom z sektora MŚP dofinansowywanie kursów nauki języka polskiego czy też przysposobienie uchodźców do pracy w gastronomii. Być może gdybyśmy mogli skorzystać z ulg podatkowych i np. nie płacić składki społecznej od zatrudnionych uchodźców, to takie działania spowodowałyby, że przedsiębiorcy z naszej branży dużo chętniej zatrudnialiby uchodźców z Ukrainy – wskazał Jacek Czauderna.

Wiesław Wójcik, fundator Fundacji Animacji Przedsiębiorczości, ma inny pomysł na zachęcenie przedsiębiorców do finansowania szkoleń. – Szkoły, które prowadzą działalność edukacyjną, są zwolnione z podatku od nieruchomości. Dlaczego więc nie zwolnić przedsiębiorcę prowadzącego działalność edukacyjną z podatku od nieruchomości od tej części budynku, w której ją prowadzi? Nikt na tym nie straci, a przedsiębiorcy będą mieli konkretny bodziec, żeby taką działalność wspierającą aktywizację zawodową prowadzić – powiedział.

fot. unsplash.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka