• +48 533 367 799

Koniec z ekościemą. Greenwashing będzie zakazany w UE

Nowe przepisy regulują używanie na produktach zwrotów takich jak "eko", "przyjazny dla środowiska", "naturalny", "biodegradowalny" lub "neutralny dla klimatu".

Koniec z ekościemą. Greenwashing będzie zakazany w UE

Unia Europejska zapowiada wprowadzenie przepisów, które mają mocno ograniczyć zjawisko greenwashingu. Chodzi o wprowadzanie w błąd klientów poprzez stosowanie pojęć typu "ekologiczny", "bio", "organiczny", "neutralny dla klimatu" w odniesieniu do produktów, które nie spełniają takich norm. Problem dotyczący etykietowania produktów i nazywania bezpodstawnie danych procesów ekologicznymi ma miejsce w każdym sektorze – żywności, kosmetyków, elektroniki, budownictwa czy przemyśle lotniczym. Z badań UE wynika, że w 2020 r. 53% etykiet dotyczących produktów ekologicznych było niejasnych, wprowadzających w błąd lub bezpodstawnych.

Nowe przepisy regulują używanie na produktach zwrotów takich jak "eko", "przyjazny dla środowiska", "naturalny", "biodegradowalny" lub "neutralny dla klimatu". Dopuszczalne będzie stosowanie tych zwrotów, ale tylko po udowodnieniu charakteru oraz sposobu wytwarzania produktu. Potrzebna też będzie odpowiednia certyfikacja organów publicznych. UE zażąda ponadto naukowego poparcia danych korzyści. Firmy nie będą mogły też informować, że ich produkt jest lepszy i neutralny dla klimatu np. przez to, że firma kompensuje emisje za pomocą sadzenia drzew. Zmniejszenie śladu węglowego jest równoznaczne np. z wdrożeniem technologii odnawialnych. Dodatkowo przewidziano konkretne zmiany na rynku elektroniki oraz sprzętu AGD – producenci będą mogli etykietować produkty, które w rzeczywistości są trwalsze niż inne. Reklamowanie produktów, które działają krócej, ma zostać zredukowane do minimum. 

– Tym razem nie chodzi o wyedukowanie i wyposażenie konsumentów w lepsze narzędzia do prześwietlania i nagłaśniania ekościemy. I tak są w tym coraz lepsi. To Unia Europejska dostrzegła problem i powiedziała „dość”. Nadchodzą całkiem kompleksowe zmiany prawne i to nie jeden akt, ale cała triada dyrektyw, które – według niektórych – mają szansę być „game changerem” i przewartościować wspomnianą wyżej analizę ryzyka – komentuje Jan Ruszkowski, ekspert Konfederacji Lewiatan.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka