• +48 533 367 799

Potrzebne są zmiany w programie usuwania azbestu

Przy obecnym tempie usuwania azbestu w niektórych gminach proces ten może zająć prawie 150 lat.

Potrzebne są zmiany w programie usuwania azbestu

Program usuwania azbestu będzie realizowany do końca tego roku z myślą o dalszej kontynuacji z ewentualną alokacją w wysokości 150 mln zł. Samorządowcy chcą jednak zmian w programie i dofinansowania rzeczywistych kosztów związanych m.in. z wymianą pokryć dachowych.

Podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego podsumowano realizację programu finansowania usuwania wyrobów zawierających azbest. Leszek Tokarczyk, koordynator programu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, przypomniał, że program realizowany jest od wielu lat, a w ostatnim czasie wyodrębniono też część dotycząca usuwania azbestu rolniczego. W sumie przekazano do dyspozycji WFOŚ 110 mln zł, w tym zwiększone środki na zadania we wschodniej Polsce.

– Na dzień dzisiejszy nie ma zagrożenia, żeby brakło tych środków. Program będzie realizowany do końca tego roku z myślą o dalszej kontynuacji programu z ewentualną alokacją w wysokości 150 mln, ale to jest na razie pieśń przyszłości. Nie widzimy problemu w braku pieniędzy. Bardziej problem jest po stronie gmin, które nie składają wniosków – wskazał Leszek Tokarczyk.

Zdaniem samorządowców konieczne jest przyspieszenie usuwania wyrobów zawierających azbest, ale by to osiągnąć, niezbędne są zmiany w programie dofinansowania. Wiceminister klimatu i Środowiska Małgorzata Golińska przypomniała, że zmiany w programie należą do kompetencji Ministerstwa Rozwoju i Technologii. To, co należy do strony ministra klimatu i środowiska, narodowego funduszu, wojewódzkich funduszy jest zabezpieczone. Natomiast zmian wymaga sam program, również w kontekście decyzji, w jaki sposób dzielić te środki i jak też przyspieszyć realizację tego programu. Jeśli faktycznie jest tak, że ta wola po stronie samorządów jest, a my mówimy, że środki są i czekają na wzięcie, to gdzieś jest problem – powiedziała.

Krzysztof Iwaniuk, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP, wskazał, że zgodnie z raportem NIK w ciągu 12 lat trwania programu usunięto 17%, czyli 8,5 mln ton produktów zawierających azbest. Natomiast w ubiegłym roku usunięto zaledwie 120 ton. – Gdyby takie tempo utrzymać, to do 2035 r., czyli terminu granicznego, do którego mamy go usunąć, trzeba doliczyć 50 lat – zwrócił uwagę. – I kolejna rzecz: ten poziom wsparcia pewnie jest zbyt niski. Znowu za raportem NIK podkreślam, że te koszty które możemy pozyskać średnio pokrywają zaledwie 10% całkowitych kosztów. Ten program trzeba zmodyfikować i bardzo wzmocnić – podkreślił Krzysztof Iwaniuk.

Leszek Świętalski ze ZGW RP dodał, że przy obecnym tempie usuwania azbestu w niektórych gminach proces ten może zająć prawie 150 lat. Jego zdaniem konieczne jest uruchomienie dofinansowania nie tylko na usuwanie produktów zawierających azbest, ale również na pokrycie „rzeczywistych kosztów związanych z wymianą na inne, ekologiczne pokrycia, bo to dzisiaj stanowi cały punkt programu i stwarza, że program jest po prostu nieskuteczny”. – Powinniśmy odejść od kryterium dochodowości w gospodarstwie domowym, które to kryterium różnicuje możliwości wsparcia, tylko musi być program obejmujący absolutnie przedmiot zagrożenia, a nie strukturę właścicielską – wskazał Leszek Świętalski.

Dyskusja na temat programu usuwania azbestu ma wrócić na posiedzeniu Zespołu ds. Energii i Klimatu KWRiST. Strona samorządowa liczy na uzgodnienia z przedstawicielami resortu rozwoju i technologii.

Czytaj także: Usuwanie azbestu w Polsce odbywa się zbyt wolno

fot. pixabay.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka