• +48 533 367 799

Oczekiwania przedsiębiorców po wyborach poszły w górę

W 2025 r. może brakować około miliona rąk do pracy, a już teraz brakuje pracowników w określonych zawodach i specjalizacjach.

Oczekiwania przedsiębiorców po wyborach poszły w górę

Odblokowanie środków z KPO, przywrócenie dialogu społecznego i stabilności wprowadzania zmian w przepisach czy powrót do poprzedniego sposobu rozliczania składki zdrowotnej – to niektóre z oczekiwań przedsiębiorców wobec rządu partii koalicyjnych, który – ich zdaniem – ma być bardziej przyjazny biznesowi niż rząd PiS. – Nastroje i oczekiwania przedsiębiorców poszły znacząco w górę ze względu na wynik wyborów. W umowie koalicyjnej przeczytaliśmy bardzo dobre zapisy, mówiące m.in. o powrocie dialogu w Radzie Dialogu Społecznego pomiędzy organizacjami przedsiębiorstw i związkami zawodowymi, o likwidowaniu skutków Polskiego Ładu poprzez zmianę składki zdrowotnej dla przedsiębiorcy i opłacaniu składki chorobowej dla pracownika, vacatio legis dla zmian w prawie podatkowym, przynajmniej półroczne, a także temat prowadzenia jasnego, spójnego, przejrzystego i sprawiedliwego, a przede wszystkim stabilnego systemu podatkowego – podkreśla Jacek Goliszewski, prezes Business Centre Club i przewodniczący Gospodarczego Gabinetu Cieni.

Jak dodaje ekspert, w Polsce występują problemy na rynku pracy. – Już w 2025 r. może brakować około miliona rąk do pracy, więc są potrzebne działania systemowe. Pojawia się również luka jakościowa, bo nasi przedsiębiorcy zgłaszają nam, że nie mają rąk do pracy w określonych zawodach i określonych specjalizacjach – tłumaczy. Firmy apelują również o ograniczenie podwyżek płacy minimalnej, zwłaszcza bez zróżnicowania na regiony kraju. Mówią także o konieczności dyskusji na temat kompleksowej polityki imigracyjnej, asymilacyjnej i azylowej, aby była ona skoordynowana z potrzebami gospodarki. – Następna sprawa, niezmiernie ważna dla przedsiębiorców, to wdrożenie albo pozyskanie środków z KPO. Został zrobiony dobry krok, 5 mld euro zaliczki wpłynie do Polski, ale tych pieniędzy jest więcej. Te środki działałyby nie tylko proinwestycyjnie, ale też antyinflacyjnie, wzmacniałyby kursy walut i byłyby sporym impulsem dla wzrostu PKB i inwestycji przedsiębiorstw – podkreśla Jacek Goliszewski.

Jedną z rekomendacji BCC dotyczących działań, które mają wpłynąć na konkurencyjność polskiej gospodarki, jest odpolitycznienie spółek Skarbu Państwa i restrukturyzacja sektora energetycznego finansowana głównie przez kapitał unijny, prywatny polski oraz zagraniczny, a nie przez kapitał publiczny. Zdaniem Jacka Goliszewskiego kluczową kwestią dla konkurencyjności polskich firm jest skupienie się na przyszłości. – Ta przyszłość jest w nowych technologiach, opartych o algorytmy sztucznej inteligencji. To jest automatyka, robotyka, przemysł 5.0, ChatGPT, dostęp, analiza dużych zbiorów danych, analityka predykcyjna – wymienia prezes BCC. – Według badań Eurostatu tylko 40% polskich przedsiębiorstw wykorzystuje techniki cyfrowe w podstawowym stopniu, a tylko 8% analizuje duże zbiory danych. To jest przepaść między Polską a innymi krajami rozwiniętymi w Europie, a jeszcze większa przepaść jest między Europą a Stanami – podkreśla ekspert.

Zdaniem BCC dla podnoszenia konkurencyjności polskich przedsiębiorstw i gospodarki niezbędne jest promowanie i wspieranie przez rząd innowacji i inwestycji przedsiębiorstw w nowe technologie. – Jeżeli chcemy wzmacniać konkurencyjność, musi to być też rozwiązanie systemowe, polegające na akcji informacyjnej na temat nowych technologii, na akcji doradczej dla MŚP, również takich, których nie stać na podpisanie umowy z firmami doradczymi oraz na ulgach proinwestycyjnych, podatkowych dla firm, które inwestują w nowe technologie. Te ulgi już funkcjonują w naszym obiegu gospodarczym, ale firmy o tym nie wiedzą, one są słabo wykorzystywane. To spowoduje zwiększenie konkurencyjności polskiej gospodarki i to, że nasze produkty, usługi będą dalej sprzedawalne w Europie. Jeżeli nie zrobimy tego skoku technologicznego, jeżeli nasze produkty nie będą energooszczędne i kosztooszczędne, to nie będziemy mogli ich sprzedawać – ocenia Jacek Goliszewski.

fot. freepik.com/
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka