• +48 533 367 799

2023 r. najcieplejszym rokiem na świecie w historii pomiarów

Miniony rok przyniósł ekstremalne zjawiska pogodowe na wszystkich kontynentach.

2023 r. najcieplejszym rokiem na świecie w historii pomiarów

2023 r. był najcieplejszym rokiem na świecie w historii pomiarów. Średnia globalna temperatura w pierwszych 11 miesiącach roku osiągnęła rekordowy poziom – 1,46°C powyżej średniej z lat 1850–1900, czyli okresu sprzed epoki industrialnej – wynika ze wstępnego raportu Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO). Do takiego samego wniosku doszli autorzy raportu unijnego programu Copernicus Climate Change Service, podkreślając, że listopad 2023 r. był najcieplejszym listopadem na Ziemi od początku prowadzenia obserwacji. Również czerwiec lipiec, sierpień, wrzesień i październik pobiły poprzednie rekordy ze znacznym marginesem we wszystkich zbiorach danych danych wykorzystywanych przez WMO w raporcie klimatycznym.

Rekordy padały także w kontekście temperatur powierzchni mórz i oceanów. Te z lipca, sierpnia i września zostały pobite z dużym marginesem do 0,27°C. Wyjątkowe ciepło odnotowano na wschodnio-północnym Atlantyku, w Zatoce Meksykańskiej i na Karaibach, a także na dużych obszarach otaczającego Antarktydę Oceanu Południowego. Dodatkowo jedną z najbardziej niepokojących kwestii był globalny poziom mórz i oceanów, który osiągnął rekordowo wysoki stan od momentu rozpoczęcia pomiarów satelitarnych w 1993 r. Z kolei w lutym zasięg antarktycznego lodu morskiego osiągnął rekordowo niski poziom od momentu rozpoczęcia pomiarów w 1979 r. Lodowce w zachodniej Ameryce Północnej i Alpach doświadczyły ekstremalnego sezonu topnienia – w Szwajcarii straciły ok. 10% swojej objętości w ciągu ostatnich dwóch lat.

Jednym z czynników wpływających na wzrost globalnej temperatury jest zjawisko El Niño, które trwa na półkuli północnej od wiosny. Spowoduje ono prawdopodobnie, że także ten rok będzie wyjątkowo ciepły.

Miniony rok przyniósł ekstremalne zjawiska pogodowe na wszystkich kontynentach. Cyklon tropikalny Freddy, który pojawił się w lutym i marcu, był jednym z najdłużej utrzymujących się takich zjawisk na świecie. Uderzył w Madagaskar z wiatrem sięgającym w porywach 180 km/h. Wiele części świata dotknęły ekstremalne upały. Szczególnie gorąco było w Europie Południowej i Afryce Północnej. Temperatura w lipcu sięgnęła we Włoszech miejscami 48,2°C. Rekordowe wartości odnotowano również w Tunezji, gdzie termometry pokazały 49°C, w Algierii – 49,2°C, a w Maroku – 50,4°C. Z pożarami walczyły m.in. Grecja, Chorwacja, Włochy czy Portugalia. W okresie od 1 stycznia do 22 lipca spłonęło 177 032 ha terenów w całej Unii Europejskiej, czyli więcej niż wynosi średnia wieloletnia wartość za ten okres. Sezon pożarów w Kanadzie był znacznie dłuższy niż jakikolwiek wcześniej odnotowany – do 15 października ogień strawił 18,5 mln ha, ponad sześciokrotnie więcej niż wynosi średnia z lat 2013–2022.

Mieszkańców Półwyspu Somalijskiego po pięciu lata suszy nawiedziły powodzie. Susza zmniejszyła zdolność gleby do wchłaniania wody, co zwiększyło ryzyko powodzi, gdy w kwietniu i maju nadeszły ulewne deszcze. Długotrwała susza nasiliła się w wielu częściach Ameryki Środkowej i Południowej. W północnej Argentynie i Urugwaju opady deszczu od stycznia do sierpnia były od 20% do 50% poniżej średniej wieloletniej dla tych regionów. Z kolei powodzie nawiedziły we wrześniu Grecję, Bułgarię, Turcję i Libię. W tym ostatnim państwie w wyniku żywiołu zginęło kilkanaście tysięcy osób. Były one następstwem obfitych opadów deszczu związanych z medikanem Daniel.

Czytaj także: Zmiany klimatu wpływają negatywnie na gospodarkę

fot. PAP
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka