Od 2019 r. rosną wynagrodzenia zarówno migrantów zarobkowych z Ukrainy, jak i uchodźców wojennych. Ponad 3/4 uchodźców stanowią kobiety.

Przed inwazją Rosji na Ukrainę w Polsce pracowało 94% przebywających tutaj ukraińskich migrantów. Po prawie dwóch latach wojny pracuje 64% uchodźców – wynika z danych centrum analitycznego Gremi Personal. W minionym roku zarówno ukraińscy uchodźcy, jak i przedwojenni migranci zarobkowi otrzymywali przeciętne wynagrodzenie w wysokości 3000-4000 zł. 49% uchodźców i co piąty badany z przedwojennej migracji zadeklarowali zarobki poniżej 3000 zł. – Wynagrodzenia zarówno migrantów zarobkowych, jak i uchodźców z Ukrainy rosną od 2019 r. systematycznie, co jest spowodowane rekordowo niskim bezrobociem utrzymującym się na granicy 5% i wzrostu płacy minimalnej – tłumaczą eksperci. Średnia pensja netto otrzymywana przez Ukraińców w Polsce wynosi około 3500 zł.

Zdecydowaną większość wszystkich uchodźców stanowią kobiety (78%). 1/3 z nich to kobiety samotne, nieposiadające ani dzieci, ani partnera. Kobiety z dziećmi stanowią 26% ogółu uchodźców, a 12% – Ukrainki, które przebywają dodatkowo z innymi członkami rodziny. Specjaliści z Gremi Personal zwracają uwagę, że pomimo nieproporcjonalnie niższej liczby uchodźców-mężczyzn z Ukrainy mają oni lepszą pozycję na rynku pracy. – Większość z nich jest zatrudniona (71% vs 61%) i tylko 15% mężczyzn jest bezrobotnych w porównaniu z 27% kobiet – wskazują.

Przedwojenni migranci pracowali głównie w zawodach wymagających kwalifikacji, ale niekoniecznie wyższego wykształcenia – takich jak spawacz, tokarz czy elektryk – podczas gdy uchodźcy mają wyższe wykształcenie, a większość z nich wykonuje proste prace, które nie wymagają kwalifikacji. – Wynagrodzenia ukraińskich uchodźców w Polsce w większości zależą od wzrostu płacy minimalnej w polskiej gospodarce i rzadko są związane z wykształceniem uzyskanym w Ukrainie, niezależnie od jego poziomu. Jeśli jednak wysoko wykwalifikowani Ukraińcy dobrze znają język polski, mogą konkurować z Polakami o wolne stanowiska – tłumaczy Anna Dzhobolda z Gremi Personal.

fot. freepik.com
oprac. /kp/