Wykonywanie obowiązków zawodowych z domu upowszechniło się w czasie pandemii koronawirusa. Z badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że możliwość pracy zdalnej lub hybrydowej wprowadziło 33% firm, a 41% nie dopuszczało takich form wykonywania obowiązków i nie planowało ich wprowadzenia. 1/4 z nich wyjaśniła, że powodem jest specyfika działalności.
Okazuje się też, że pracodawcy nie zawsze wiedzą, jak praca zdalna lub hybrydowa wpływają na efektywność pracowników. W badaniu Grant Thronton przeprowadzonym wśród 100 średnich i dużych firm 23% pracodawców nie potrafiło określić, czy taki model wpłynął na jakość pracy pracowników, a co dziesiąty kierujący firmą zauważył zwiększenie efektywności. Jak zwraca uwagę PIE, w początkowych etapach pandemii twierdzono, że praca z domu zwiększa produktywność o 4,6%. W kolejnych analizach, prowadzonych wśród pracowników IT czy call center, dowodzono, że praca w pełni zdalna obniża produktywność o 10-20%. Z kolei ostatnie badanie Uniwersytetu Harvarda, w którym pod lupę wzięto pracę zdalną z dowolnego miejsca geograficznego (WFA) w Urzędzie Patentowym i Znaków Towarowych w USA, pokazało, że po przejściu na system WFA produktywność w urzędzie wzrosła o 4,4%.
– Praca hybrydowa może być efektywnym kompromisem pomiędzy potrzebami i postawami pracowników, pracodawców a wyzwaniami rynku pracy. Choć pracownicy hybrydowi pracują niekiedy w innych godzinach i w inny sposób niż pracownicy stacjonarni, to ich produktywność nie musi być niższa. Przynajmniej takie wnioski płyną z badania z 2022 r. analizującego pracę ponad 1600 pracowników globalnego biura podróży. Co więcej, możliwość świadczenia części swojej pracy z domu zwiększała poziom szczęścia tych pracowników i zmniejszała skłonność do zmiany pracy – zwraca uwagę Radosław Zyzik, starszy doradca z zespołu ekonomii behawioralnej PIE. – Z kolei badanie wśród pracowników naukowych pokazuje, że od 2010 r. to właśnie te zespoły, które najpierw pracowały stacjonarnie, a potem zdalnie, publikowały bardziej przełomowe prace. Powodem tej zmiany (od 1960 r. do 2010 r. było odwrotnie) jest rozwój technologii i efektywność wykorzystywania narzędzi współdzielenia plików, komunikacji internetowej, zwłaszcza spotkań na żywo, a także metod i organizacji zadań. Narzędzia te neutralizowały negatywne efekty braku codziennych interakcji face to face. Dlatego to nie od liczby dni spędzonych w biurze, ale od stylu zarządzania zależy produktywność i kreatywność pracowników wykonujących część swojej pracy w domu – podsumowuje ekspert.
fot. freepik.com
oprac. /kp/