Katowice to jedno z miast, wokół których wyznaczony został tzw. las społeczny, gdzie wycinka będzie ograniczona lub zakazana. Docelowo lasy o wiodącej funkcji przyrodniczej i społecznej, gdzie gospodarka leśna nie będzie ukierunkowana na cele produkcyjne, mają zostać ustanowione na 20% lasów Skarbu Państwa zarządzanych przez Lasy Państwowe.
Lasy społeczne to zalesione obszary, które mieszkańcy najchętniej wybierają jako miejsce wypoczynku i rekreacji, położone wokół dużych miast i aglomeracji oraz w popularnych regionach turystycznych. Obszary takie zostaną wytyczone w sumie wokół 14 miejscowości w całej Polsce. Po konsultacjach z samorządami, aktywistami, stroną społeczną i przedstawicielami Lasów Państwowych wyznaczono je już wokół Katowic, Wrocławia, Warszawy, Torunia, Bydgoszczy i Kielc. – Lasy społeczne dopiero powstają, to jest zupełnie nowe zagadnienie. Trudno powiedzieć, w jakim kierunku pójdą, ale z pewnością są to miejsca, gdzie musimy wspólnie wypracowywać takie sposoby modyfikacji gospodarki leśnej, które zadowolą jak najwięcej interesariuszy – komentuje Bożydar Neroj, naczelnik Wydziału Urządzania Lasu w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.
Łączna powierzchnia lasów społecznych ma wynieść 78,1 tys. ha – to nieco ponad 1% powierzchni lasów zarządzanych przez Lasy Państwowe. Wciąż trwają prace nad wyznaczeniem lasów społecznych m.in. wokół Krakowa, Trójmiasta, Łodzi i Poznania. – Mieszkańcy dużych miast i aglomeracji mają zupełnie inne oczekiwania względem lasów niż mieszkańcy wsi. Dla ludzi miasta to są przede wszystkim zielone płuca i miejsce wytchnienia, w którym można znaleźć moment zatrzymania się od zgiełku dnia codziennego – tłumaczy Bożydar Neroj.
Pilotażowy proces ruszył we wrześniu z inicjatywy Ministerstwa Klimatu i Środowiska. – Dyskusja wokół lasów społecznych w aglomeracjach to moim zdaniem dopiero początek procesu, tu będziemy mieli do czynienia z różnymi problemami i różnymi interesami – zaznacza ekspert. Dodaje, że wyznaczanie lasów społecznych był dużym wyzwaniem – nie tylko ze względu na ograniczony czas na przeprowadzenie pilotażu, ale też brak klarownej definicji lasów społecznych i zasad gospodarowania w nich. Jedni mieszkańcy i środowiska widzieli lasy jako miejsca rekreacji podobne do parków miejskich, podczas gdy inni domagali się ich pełnej ochrony, jak w ścisłych rezerwatach przyrody. Niektórzy obawiali się, że wprowadzenie nowych regulacji doprowadzi do całkowitego zaprzestania prac, zagrażając bezpieczeństwu użytkowników, inni natomiast oczekiwali, że w lasach wokół miast nie zostanie ścięte ani jedno drzewo. – Największym problemem było wyrażanie opinii skrajnych. Z jednej strony mieliśmy osoby, które stawiały tezę, że leśnicy powinni absolutnie wyjść z lasu, że powinien on być zostawiony sam sobie. A z drugiej strony mieliśmy oczekiwania od organizacji turystycznych, że w danym miejscu dobrze byłoby wyciąć kawałek lasu, bo to jest punkt widokowy i atrakcja dla turystów, albo wybudować wiatę, gdzie można by się zatrzymać w trakcie deszczu. Z kolei przyrodnicy mówili, że tego zrobić absolutnie nie można, bo tutaj jest stanowisko gatunku chronionego, że trzeba ten obszar wyłączyć z użytkowania i zrobić rezerwat. Biorąc pod uwagę tak złożone, różnorodne propozycje, wyjście z dobrą, kompromisową, sumaryczną konkluzją okazało się wyjątkowo trudne – wskazuje Bożydar Neroj.
MKiŚ pracuje teraz nad uszczegółowieniem zasad prowadzenia gospodarki leśnej w pierwszych lasach społecznych. Wycinka ma być tu ograniczona lub zakazana. Ekspert podkreśla, że nowe przepisy będą wiązały się ze zmianą praktyk – Trzeba też dodać, że w takich lasach zainteresowania społecznego są miejsca koncentracji obecności ludzi i są miejsca, gdzie ci ludzie bywają sporadycznie. Co innego np. grzybiarz, który porusza się po całym terenie, co innego biegacz, który najczęściej biega po wyznaczonych ścieżkach, zupełnie czym innym są odwiedzające las rodziny z dziećmi, które szukają miejsc z utwardzoną drogą, gdzie można swobodnie poruszać się z wózkiem. Jeszcze czymś innym jest udostępnianie lasu dla osób ze specjalnymi potrzebami, to też jest bardzo ważne. A jak mocno to wpłynie na nasze przychody i sposób użytkowania lasu? Zdajemy sobie sprawę, że w miejscach wysokiej koncentracji obecności ludzi z całą pewnością będziemy mieć bardzo obniżoną intensywność tej gospodarki. Natomiast przypuszczam, że znajdziemy rozwiązania dobre dla wszystkich, w tym dla Lasów Państwowych – przekonuje Bożydar Neroj.
Docelowo lasy o wiodącej funkcji przyrodniczej i społecznej, gdzie gospodarka leśna nie będzie ukierunkowana na cele produkcyjne, mają zostać ustanowione na 20% lasów Skarbu Państwa zarządzanych przez Lasy Państwowe. Wyznaczono 53 nowe rezerwaty przyrody, a nową formą ochrony przyrody mają być także starolasy, czyli obszary lasu składające się z rodzimych gatunków drzew, którego struktura rozwinęła się głównie w wyniku naturalnych procesów i ma dynamikę odpowiadającą późnym fazom rozwojowym drzewostanów obserwowanym w lasach pierwotnych. Za dwa lata mają one obejmować co najmniej 2% polskich lasów.
fot. arch. red.
oprac. /kp/