• +48 533 367 799

Niedopracowany system zbiórki tekstyliów może zagrozić środowisku

Brak wygodnych rozwiązań utrudnia segregowanie i sprawia, że część osób może wyrzucać odpady tekstylne w niedozwolonych miejscach.

Niedopracowany system zbiórki tekstyliów może zagrozić środowisku

Od 1 stycznia obowiązuje w Polsce selektywna zbiórka tekstyliów, a zużyte ubrania, buty czy pościel nie mogą już trafiać do odpadów zmieszanych. Eksperci wskazują jednak, że wprowadzenie obowiązku segregacji nastąpiło bez zapewnienia odpowiedniej infrastruktury i to mieszkańcy są odpowiedzialni za dostarczanie odpadów tekstylnych do punktów zbiórki, co może skutkować wyrzucaniem tekstyliów na dzikie wysypiska.

Sektor tekstylny jest jednym z największych sprawców degradacji środowiska w Unii Europejskiej, a odzież i obuwie tworzą rocznie 5,2 mln t odpadów, co odpowiada 12 kg odpadów na osobę rocznie. Tylko 22% z nich trafia do ponownego użycia lub recyklingu. Dr Agata Rudnicka z Uniwersytetu Łódzkiego podkreśla znaczenie segregacji odpadów tekstylnych, jednocześnie jednak wyraża wątpliwości co do efektywności obecnego systemu zbiórki. Zdaniem ekspertki brak przemyślanej logistyki oraz niewystarczające działania edukacyjne mogą ograniczyć skuteczność tych działań.

– Konsument nie do końca wie, jak ma z takimi odpadami postąpić, jest pozbawiony wygodnych dla niego miejsc, w których mógłby pozostawić odpady, potrzebuje w dodatku czasu na zrozumienie wagi zagadnienia. Dodawanie kolejnej frakcji do systemu segregacji bez edukacji i bez społecznej świadomości, że to konieczność, nie spowoduje, że zaczniemy nagle rygorystycznie stosować się do przepisów. Powstanie ryzyko dodatkowego obciążenia dla środowiska – dzikie wysypiska czy dalsze przekierowanie tekstyliów na składowiska odpadów w odpadach zmieszanych – tłumaczy dr Agata Rudnicka.

Nowe przepisy nie przewidują wygodnych rozwiązań ułatwiających segregację tekstyliów np. w postaci dodatkowych pojemników jak w przypadku plastiku czy szkła. Należy zebrać je u siebie w domu, a następnie odwieźć do PSZOK. To utrudnia segregowanie i sprawia, że część osób może wyrzucać takie rzeczy w niedozwolonych miejscach. Umieszczanie ich w odpadach zmieszanych może skutkować podwyższeniem opłat za wywóz śmieci. – Informacja o potrzebie segregowania kolejnej frakcji odpadów nie spotkała się z entuzjazmem społeczeństwa. Trudno też mówić o dobrym przygotowaniu samorządów w sferze upowszechniania informacji o tym, dlaczego jest to ważne i potrzebne. Jest też problem dostępności samej infrastruktury i miejsc zbiórki odpadów – zwraca uwagę ekspertka.

Podkreśla, że skuteczność systemu wymaga zaangażowania wszystkich uczestników procesu. Producenci powinni wytwarzać produkty trwałe, przyjazne dla środowiska i łatwe do recyklingu. Konsumenci z kolei powinni świadomie korzystać z odzieży, a firmy powinny oferować usługi naprawy i przeróbki. Budowa takiego systemu wymaga zmiany nawyków i wzorców konsumpcyjnych. – Sama idea segregowania, chociaż ważna, nie odpowie na potrzebę zrównoważonej transformacji w branży tekstylnej zarówno w skali kraju, jak też globalnie. Dane nie pozostawiają złudzeń. Ponowne wykorzystanie zużytych zasobów to jedynie 0,3% surowców przy zużyciu 3,25 mld ton zasobów na potrzeby branży tekstylnej rocznie – wskazuje dr Agata Rudnicka. Przemysł tekstylny charakteryzuje się wysokim zużyciem wody i środków chemicznych, znacznymi emisjami zanieczyszczeń oraz generowaniem dużych ilości odpadów. Dodatkowo pracownicy w tym sektorze często są narażeni na łamanie podstawowych praw człowieka.

Ekspertka zwraca też uwagę na problem niskiej motywacji konsumentów do segregacji tekstyliów, co powinno skłonić władze do opracowania bardziej efektywnych rozwiązań. Jej zdaniem brak kompleksowej analizy systemu gospodarowania odpadami tekstylnymi może prowadzić do nieprzewidzianych skutków dla środowiska. – Powinniśmy czuć, że mamy wsparcie władz, np. łatwy dostęp do pojemników w bliskim sąsiedztwie, a sama segregacja to naturalna czynność, a nie działanie pod przymusem. Cała nadzieja w rozwijaniu tej idei, czyli rozbudowaniu systemu logistycznego, który będzie powodował łatwość pozbywania się odpadów i dzięki temu będziemy je chętnie segregować – podsumowuje dr Agata Rudnicka.

fot. unsplash.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka