• +48 533 367 799

Wycinka lasów znacząco potęguje ryzyko powodzi

84,6% Polaków domaga się wyłączenia z wycinek 20% najcenniejszych polskich lasów.

Wycinka lasów znacząco potęguje ryzyko powodzi

Wbrew wcześniejszym obietnicom i społecznym oczekiwaniom Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło redukcję obszarów objętych moratorium na wycinkę lasów, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony organizacji ekologicznych. Decyzja ta, zamiast poszerzać ochronę najcenniejszych przyrodniczo terenów, zmniejsza ją o jedną czwartą mimo braku negatywnego wpływu dotychczasowego moratorium na branżę drzewną.

8 stycznia 2024 r. MKiŚ wydało polecenie Lasom Państwowym wstrzymania lub ograniczenia wycinek w cennych przyrodniczo i ważnych społecznie lasach. Chodziło o ważne fragmenty Puszczy Świętokrzyskiej, Puszczy Augustowskiej, Puszczy Knyszyńskiej, reliktowej Puszczy Karpackiej i lasów uzdrowiskowych koło Iwonicza-Zdroju. Obszar ten stanowił 1,3% z planowanych 20% ekosystemów leśnych, które miały zostać wyłączone z gospodarki leśnej zgodnie z umową koalicyjną obecnego rządu. Badania Ipsos ze stycznia 2024 r. wykazały, że 84,6% obywateli domagało się wyłączenia z wycinek 1/4 najcenniejszych polskich lasów.

Społecznicy i przyrodnicy zwracają uwagę, że wbrew szerzącym się "fake newsom" o dramatycznych skutkach moratorium dla polskiej gospodarki, dane pokazują, iż spadek pozyskania drewna po jego wprowadzeniu wyniósł zaledwie 154 tys. m³ – jest to wartość w granicach błędu statystycznego, która nie miała wpływu na rynek krajowy. Co więcej, w ostatnim roku branża drzewna odnotowała wzrost o 1,1%, przemysł celulozowo-papierniczy o 6,3%, a przemysł drzewny o 3,8%, co w ich ocenie dowodzi braku negatywnego wpływu moratorium na polską gospodarkę.

Półtora roku po ogłoszeniu moratorium obszar objęty ochroną nie tylko nie został powiększony, ale Generalny Konserwator Przyrody, wiceminister środowiska, zapowiedział 24 lipca jego korektę o 25%. – Wprowadzenie moratorium było odpowiedzią na kryzys bioróżnorodności. Stan ochrony leśnych siedlisk Natura 2000 w ponad 50% jest zły, a Polska jest zobligowana, by go poprawić. Dlatego jest to bardzo niepokojące, że resort środowiska redukuje moratorium. Panie ministrze, co z moratorium 2.0? Kiedy obiecane 20% lasów będzie wolnych od pił? Jeśli drewna jest pod dostatkiem, a z przyrodą jest źle, to kiedy zaczniemy ją chronić? – pytał wówczas Radosław Ślusarczyk, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody i prezes Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. Decyzja resortu wydaje się szczególnie zastanawiająca w kontekście wypowiedzi premiera Donalda Tuska, który dzień wcześniej zapewnił, że wszystkie cele zapowiedziane w umowie koalicyjnej w październiku 2023 r. będą realizowane w niezmienionej formie.

Przyrodnicy zwracają uwagę, że wycinka lasów znacząco potęguje ryzyko powodzi. Jako przykład podają dwie zeszłoroczne powodzie w Bielsku-Białej, gdzie ogromne straty mogły być znacznie mniejsze, gdyby nie budowane na potęgę drogi zrywkowe w górskich lasach, które w czasie ulewnych deszczów zamieniają się w rwące potoki. Badania naukowców z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej udokumentowały, że w niektórych zlewniach powodzie występowały aż 18 razy częściej i były ponad dwukrotnie bardziej dotkliwe po przeprowadzeniu zrębu zupełnego, a efekty te utrzymywały się przez ponad 40 lat. Eksperci ostrzegają, że w dobie zmian klimatu i coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych redukcja moratorium budzi poważne obawy o bezpieczeństwo.

Radosław Ślusarczyk podkreśla, że Lasy Państwowe prowadzą wycinki bez zatwierdzonych Planów Urządzania Lasu, ignorując umowy społeczne i potrzebę głębokich zmian w zarządzaniu lasami w obliczu kryzysu klimatycznego. – Oczekujemy od Ministerstwa Klimatu i Środowiska nie kapitulacji, lecz zdecydowanych kroków do wprowadzenia 20% wyłączeń najcenniejszych przyrodniczo lasów dla dobra i bezpieczeństwa nas wszystkich – podkreśla.

fot. arch. red.
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka