• +48 533 367 799

Sztuczna inteligencja napędza biznes

Technologia GenAI jest postrzegana przez firmy jako klucz do konkurencyjności.

Sztuczna inteligencja napędza biznes

Prawie połowa dyrektorów zarządzających firm spodziewa się, że do 2026 r. będzie wykorzystywać technologię GenAI do napędzania wzrostu i przyspieszania ekspansji swojego biznesu – wynika z 29. edycji badania IBM Institute for Business Value przeprowadzonego wśród 3 tys. dyrektorów zarządzających z 26 branż i ponad 30 krajów. – Sztuczna inteligencja będzie najbardziej dochodowym sektorem w gospodarce globalnej w ogóle, obok przemysłu zbrojeniowego. Przyrosty rzędu od 15% do nawet 28%, w zależności od segmentu rynku, są realne – podkreśla prof. dr hab. Konrad Raczkowski, prorektor UKSW. W tej chwili jednak firmu podchodzą do niej ostrożnie, a problemem w rozwoju może być brak pracowników z odpowiednimi kwalifikacjami.

Najczęstsze zastosowanie GenAI to aktualnie chatboty i audioboty ulepszające komunikację, systemy do obsługi dużej liczby dokumentów, indeksowania oraz przeszukiwania pod kątem tworzenia podsumowań czy zaawansowanej analizy treści dużych zbiorów danych. Zdaniem 57% pytanych zdobycie przewagi konkurencyjnej w ich branży będzie w przyszłości zależeć od tego, kto dysponuje najbardziej zaawansowaną generatywną sztuczną inteligencją. Obecnie 71% ogranicza się do pilotażu i eksperymentowania z GenAI. – Wdrażanie sztucznej inteligencji zazwyczaj zaczynamy od niedużych projektów, od pewnych prototypów, szukania jakichś rozwiązań, które ograniczą albo poprawią jakość pracy człowieka, ponieważ na dobrą sprawę jeszcze nie wiemy, w którą stronę te modele skręcą. Warto zaczynać od tych obszarów, w których mamy dobre dane, w których historycznie zebraliśmy tych danych najwięcej, ponieważ tam te eksperymenty dadzą najlepszy efekt – wskazuje Wojciech Wolny, prezes i założyciel Euvic.

66% dyrektorów zarządzających powiedziało, że potencjalny wzrost produktywności wynikający z automatyzacji procesów za sprawą AI jest tak duży, że zaakceptowaliby oni nawet znaczne ryzyko, aby zachować konkurencyjność. Z kolei 67% wskazało, że byliby skłonni podjąć nawet większe ryzyko niż ich konkurenci, aby utrzymać swoją przewagę rynkową. – Te obszary, gdzie mamy fizyczną, ludzką pracę, wykonywanie jakichś czynności, one będą się zmieniały najpóźniej. Obszar infrastruktury za sprawą AI nie zmieni się aż tak bardzo. Tam, gdzie jest fizyczna infrastruktura, gdzie muszą być urządzenia, gdzie musi być dostępna sieć – tam utrzyma się dość tradycyjny model. Podobnie zresztą jak w obszarze analizy biznesowej, zbierania wymagań, szukania pomysłów, żeby później można było te modele językowe uczyć. Jest to dość klasyczny obszar doradczo-konsultingowy, który nie będzie przeżywał jakiejś wielkiej rewolucji – prognozuje Wojciech Wolny.

Problemem może być niedobór kadr. 60% respondentów uważa, że ich zespoły mają umiejętności i wiedzę niezbędną do wdrożenia tej technologii, jednak 53% już w tej chwili ma trudności z obsadzeniem kluczowych stanowisk technologicznych. Do tego połowa dyrektorów zaznaczyła, że ze względu na GenAI ich firma rekrutuje obecnie na stanowiska, które jeszcze w zeszłym roku nie istniały. – Bardzo duża grupa ankietowanych dyrektorów generalnych wskazała na rosnące zapotrzebowanie na dobrze przygotowaną kadrę obsługującą technologię AI w najróżniejszych zastosowaniach. Spora grupa zwróciła też uwagę na konieczność tzw. rebrandingu czy przebranżowienia istniejących kadr nieinformatycznych, które będą wykorzystywać GenAI w różnych dziedzinach, takich jak np. zakupy czy finanse. Innymi słowy: mówimy nie tyle o rosnącym zapotrzebowaniu na informatyków czy programistów jako takich, ale o rosnącym zapotrzebowaniu na fachowców, profesjonalistów, którzy rozumieją te narzędzia AI i potrafią je wykorzystywać w codziennej praktyce biznesowej w tych dziedzinach, za które są odpowiedzialni – wskazuje Marcin Gajdziński, dyrektor generalny IBM Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.

fot. pixabay.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka