• +48 533 367 799

Nie wszystko "eko" jest eko. Jak rozpoznać certyfikowane produkty?

Obecny model rolnictwa i wzorce konsumpcji nie są zrównoważone z punktu widzenia środowiska.

Nie wszystko "eko" jest eko. Jak rozpoznać certyfikowane produkty?

Nie każde oznakowanie produktu "eko" oznacza, że produkt jest naprawdę ekologiczny – ostrzega Polska Izba Żywności Ekologicznej.

W Polsce jest ok. 700 sklepów specjalizujących się w sprzedaży żywności ekologicznej, dodatkowo ok. 100 działa w internecie, a wartość rynku eko w Polsce PIŻE szacuje na 2 mld zł. Jednak zdarza się, że żywność określana jako ekologiczna nie ma odpowiednich certyfikatów. – Ponad 70% badanych uważa, że produkcja żywności ekologicznej wpływa pozytywnie na środowisko naturalne i większość z tych osób kojarzy produkcję żywności ekologicznej z redukcją stosowania nawozów sztucznych, pestycydów, antybiotyków, hormonów. Osoby te wiedzą o rotacji upraw, zakazie stosowania GMO. Mają świadomość, że kupując żywność ekologiczną w jakiś sposób chronią glebę, zasoby wodne, pomagają w ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych – podkreśla Krystyna Radkowska, prezes PIŻE.

Jednak wielu producentów, korzystając z tego, że ekologia jest coraz bardziej popularna, stosuje oznaczenia, które sugerują ich ekologiczny charakter, chociaż nie spełniają kryteriów. – Korzystają z różnych wybiegów graficznych – umieszczają obrazek krowy na polu, używają szarego lub zielonego papieru jako opakowania. I najbliższe skojarzenie – to jest żywność ekologiczna. Dlatego konsument pytany, czy wie, jak rozpoznać żywność ekologiczną w sklepie, odpowiada "tak", ale kiedy pokazujemy mu różne logotypy, z których część nie istnieje, okazuje się, że niecałe 27% z tych osób sięga po autentycznie ekologiczne produkty. To te oznaczone Euroliściem, jedynym oficjalnym znakiem, który gwarantuje, że produkt jest wytworzony zgodnie z regulacjami dotyczącymi produkcji żywności ekologicznej – wyjaśnia Krystyna Radkowska. – Idziemy do sklepu po produkt ekologiczny, wychodzimy z produktem absolutnie nieekologicznym, ale jesteśmy przeświadczeni, że kupiliśmy produkt ekologiczny – dodaje. Dlatego celem drugiego etapu kampanii "Przestaw się na eko – szukaj Euroliścia" jest uświadomienie konsumentom, że tylko oznakowanie Euroliściem gwarantuje to, że produkt jest w pełni ekologiczny.

To istotne, ponieważ coraz więcej osób jest zainteresowanych ekologicznym stylem życia. Z badania NIQ wynika, że przejawia się to m.in. korzystaniem z opakowań wielokrotnego użytku, wyborem przyjaznych dla środowiska środków transportu czy właśnie kupowaniem żywności utożsamianej z bio. Na ten ostatni aspekt przed dokonaniem zakupu zwraca uwagę 35% konsumentów hiper- i supermarketów, a 83% z nich deklaruje, że kupuje tyle samo lub więcej produktów ekologicznych, co przed rokiem. Za zwrot w kierunku żywności ekologicznej odpowiadają głównie kobiety w wieku 30-39 lat uzyskujące wyższe dochody, a od lat największymi kategoriami BIO pozostają: jedzenie w słoiczkach dla dzieci, roślinne alternatywy nabiału i jogurty.

Współczesne rolnictwo doprowadziło do przekroczenia sześciu z dziewięciu granic planetarnych, które wyznaczają bezpieczną przestrzeń dla funkcjonowania ludzkości. Są to m.in. utrata różnorodności biologicznej spowodowana wielkoobszarowym rolnictwem i przemysłową hodowlą zwierząt, przekroczenie granic obiegu azotu i fosforu przez uwalnianie ponad 100 ton nawozów sztucznych rocznie, deforestacja oraz przekroczenie progu bezpieczeństwa zasobów wody słodkiej w 2023 r. – Badania gospodarstw, które przeszły konwersję na ekologiczne, potwierdzają ochronny wpływ na glebę, wodę oraz zachowanie różnorodności biologicznej i krajobrazu. Szacuje się, że transformacja rolnictwa mogłaby zaoszczędzić połowę rocznego zużycia wody – wskazuje prof. dr hab. Piotr Skubała z Wydziału Nauk Przyrodniczych na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach, ekspert Team Europe Direct Komisji Europejskiej. – Obecny model rolnictwa i wzorce konsumpcji nie są zrównoważone z punktu widzenia środowiska. Musimy zrobić wszystko, aby obywatele, rolnicy, przedsiębiorcy, naukowcy i politycy dostrzegli w tej zmianie najważniejszą dla ludzkości szansę powstrzymania zmiany klimatu i zdecydowali się ją wykorzystać – podsumowuje ekspert.

Czytaj także: Koniec z ekościemą. Europosłowie przyjęli dyrektywę

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka