Polska staje się coraz bardziej atrakcyjnym miejscem do życia na stałe, o czym świadczy wzrost salda imigracji w 2024 r. o 30% (9,3 tys. osób wg GUS i Grupy Progres). Jednocześnie Polacy szukający pracy za granicą preferują krótkie wyjazdy. Widać także trend migracji na wieś. Firmy jednak nie doceniają potencjału lokalizacji poza miastami. 87% kandydatów przy wyborze pracy kieruje się położeniem firmy, a tylko 13% ogłoszeń eksponuje ten fakt jako zaletę. Tymczasem zdaniem ekspertów w dobie migracji rotacyjnej i większego przywiązania do kraju atrakcyjna lokalizacja z dobrym dojazdem mogłaby znacząco ułatwić rekrutację.

W minionym roku na pobyt stały zameldowano w Polsce 19,5 tys. osób z zagranicy, a liczba ta systematycznie rośnie od 2020 r. Ponadto od 2016 r. więcej osób imigruje do Polski, niż z niej wyjeżdża na stałe. W 2024 r. przeprowadzkę za granicę zgłosiło 10,2 tys. obywateli. Zmienia się również charakter wyjazdów zarobkowych Polaków – z danych Grupy Progres wynika, że 75% pracujących w Holandii przebywa tam krócej niż 9 miesięcy, z czego 40% wraca już po 1-3 miesiącach.

Wiceprezeska Grupy Progres Magda Dąbrowska podkreśla wzrost popularności wyjazdów rotacyjnych pozwalających Polakom zarabiać za granicą bez rezygnacji z życia w kraju. – To model elastyczny, który pozwala zarabiać za granicą, nie rezygnując z życia w Polsce. Rośnie też liczba osób wracających do kraju, chociaż wcześniej zakładali wieloletnią lub stałą migrację. Zmieniają zdanie, ponieważ zaczyna im doskwierać np. sytuacja społeczna lub ekonomiczna w państwie, w którym przebywają – tłumaczy ekspertka. Dodaje, że na stały przyjazd i pracę w Polsce decyduje się też coraz więcej obcokrajowców. 39% z nich chce spędzić u nas 5 lat lub więcej, 21% planuje pobyt trwający 3-5 lat, a 13% – od 1 roku do 2 lat. Ponadto 68% zamierza w przyszłości sprowadzić tutaj swoją rodzinę. W sumie w latach 1966-2021 na pobyt stały w Polsce zameldowało się 337 012 imigrantów. Najczęściej pochodzili oni z Europy (254 048), Ameryki Płn. i Płd. (54 171) oraz Azji (18 152).

Największy napływ ludności na pobyt stały w 2024 r. odnotowało województwo mazowieckie (4119), małopolskie (2580) i dolnośląskie (1549). Na kolejnym miejscu znalazło się śląskie – 1473. Najmniej nowych mieszkańców trafiło do województw świętokrzyskiego (373), warmińsko-mazurskiego (525) i opolskiego (578). Jeśli chodzi o emigracją, najwięcej osób wyjechało z województwa śląskiego (1524), dolnośląskiego (1130) i opolskiego (913), a najmniej z podlaskiego (146), świętokrzyskiego (238) i łódzkiego (322).

Większość migrującej ludności nadal przyciągają miasta, w których osiedliło się w sumie 13 727 osób, jednak coraz więcej migruje na wieś. W 2024 r. na tereny wiejskie przeprowadziło się 5788 imigrantów, a największym zainteresowaniem cieszyły się miejscowości w województwach mazowieckim i małopolskim. Magda Dąbrowska z Grupy Progres zauważa, że wieś staje się atrakcyjną alternatywą dla miast, oferując spokój i lepszą jakość życia, przy jednoczesnym dostępie do pracy dzięki dobrej infrastrukturze i połączeniach, ale także dzięki rozwojowi stref ekonomicznych na obrzeżach miast. Podkreśla, że lokalizacja pracy pozostaje kluczowym czynnikiem dla kandydatów. – Jak pokazują badania Grupy Progres, aż 87% kandydatów zwraca uwagę na położenie firmy podczas poszukiwań pracy. Mimo to jedynie 13% ofert pracy eksponuje atrakcyjną lokalizację jako atut. To wyraźny sygnał, że dostępność i wygoda dojazdu mają ogromne znaczenie dla pracowników. Niestety, wielu pracodawców nadal nie dostrzega pełnego potencjału, jaki kryje się w prowadzeniu firmy poza miastem. A przecież dla wielu osób, które nie mieszkają w danej aglomeracji, taka lokalizacja może okazać się równie atrakcyjna, a nawet bardziej preferowana niż praca w centrum miasta – podsumowuje Magda Dąbrowska.

fot. freepik.com
oprac. /kp/