• +48 533 367 799

Bezrobocie w regionie najniższe od lat. Zagrożenie na rynku pracy.

Pracodawcom brakuje odpowiednio wykwalifikowanej kadry, coraz mniej osób poszukuje pracy.

Bezrobocie w regionie najniższe od lat. Zagrożenie na rynku pracy.

    Przyzwyczailiśmy się, iż poruszane w mediach zaganienie bezrobocia oznacza problemy mieszkańców ze znalezieniem pracy, a to z kolei przenosi się na brak środków do życia i standard życia jako taki. Od wielu lat obserwujemy migrację zarobkową nie tylko młodych ludzi oraz absolwentów szkół wyższych do dużych miast.
    Na koniec lipca w Powiatowym Urzędzie Pracy w Raciborzu zarejestrowane były 2373 osoby (w tym 1451 kobiet). To o 77 mniej niż miesiąc wcześniej, zaś wskaźnik bezrobocia osiągnął poziom nie notowany wcześniej (spadł do poziomu 6,6% w 2016 z 8,9% w 2013).
    Aleksander Ciesielski z PUP w Raciborzu udzielił redakcji wyjaśnień, iż bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy było w sumie ponad dwa tysiące (osób bez pracy do 25. roku życia było 313, powyżej 50. roku życia 715, a bezrobotnych niepełnosprawnych 211), zaś długotrwale bezrobotnych zarejestrowanych było w lipcu aż 1214 (osoby, które pozostają w rejestrze PUP przez ponad dwunastu miesięcy w okresie ostatnich dwóch lat), zaś aż 546 osób pozostaje bez pracy od ponad dwóch lat.
    Warto zwrócić uwagę na ważny wskaźnik struktury bezrobotnych oraz odpowiedzieć sobie na pytanie kim są osoby bez pracy w naszym powiecie. Dla bezrobotnych ustalany jest w PUP profil pomocy, czyli zakres form pomocy w ramach realizacji indywidualnego planu działania. Dla blisko połowy zarejestrowanych ustalono profil III, co oznacza, że są to osoby oddalone od rynku pracy, mające problemy uniemożliwiające im aktywność na rynku pracy (m.in. ograniczenia zdrowotne, wiek, opieka nad dziećmi czy potocznie mówiąć brak motywacji do podjęcia pracy). Mimo tego, iż urząd pracy monitoruje sytuację tych osób oraz informuje o możliwości zmiany profilu na II (który daje bezrobotnym formy wsparcia - np. staże, szkolenia, dotacje na działalność gospodarczą) ilość osób "pasywnych", nie będących zainteresowanych powrotem na rynek pracy nie maleje. W ewidencji raciborskiego pośredniaka przede wszystkim figurują osoby o niskich kwalifikacjach bądź ich braku. Najwięcej bezrobotnych jest z wykształceniem gimnazjalnym i niższym - 751. Zasadnicze zawodowe wykształcenie ma 639 osób. Osoby z wykształceniem wyższym (280) to zazwyczaj humaniści, głównie pedagodzy i socjolodzy, na które to kwalifikacje zapotrzebowanie na lokalnym rynku pracy jest niewielkie. Nawet jeśli absolwenci uczelni o kierunkach humanistycznych mają okazję dość szybko być aktywizowani w postaci stażów, to później zdarza się, że rejestrują się ponownie. Osoby z wykształceniem wyższym technicznym na rynku pracy radzą sobie dobrze co często oznacza, że otrzymują profil I, który nie daje im możliwości sięgania po instrumenty wsparcia PUP.
    Wśród przedsiębiorców bardzo powszechnie słyszymy opinię, iż na lokalnym rynku pracy miejsc pracy nie brakuje zaś brakuje osób do pracy. Problem tkwi w opisanym powyżej braku kandydatów wykształconych w konkretnych zawodach albo też mamy absolwentów uczelni wyższych, którzy posiadają nadmierne oczekiwania nieadekwatne do raciborskiego rynku pracy. Wielu  pracodawców proponuje pracę na „umowach śmieciowych” lub kwoty wynagrodzenia na poziomie najniższej krajowej. Kolejnym problemem jest brak spójności nabywanych kwalifikacji w procesie edukacji z potrzebami przedsiębiorców. Nie funkcjonują obecnie takie mechanizmy oprócz ogólnych dyskusji o potrzebie ich stworzenia.
    Przeprowadzenia zmian w temacie szkół zawodowych zamierza podjąć się Ministerstwo Edukacji.  (poruszaliśmy temat w artykule "Zmiany w kształceniu zawodowym dla rynku pracy" dwutygodnik Gazeta Informator, nr 216).
    Kluczowe w tym temacie są działania środowisk przedsiębiorców na rzecz edukacji. To pracodawcom dziś powinno zależeć na przygotowywaniu w taki sposób absolwentów na lokalnym rynku aby odpowiadali zapotrzebowaniu na proponowanych stanowiskach. Znalezienie odpowiednio wykwalifikowanego pracownika jest na chwilę obecną jednym z większych problemów rozwijających się firm.
    Współpraca biznesu z edukacją jest coraz mocniej akcentowanym kierunkiem działania środowisk gospodarczych. Izba Gospodarcza w Wodzisławiu w ramach odpowiedzialności społecznej biznesu organizuje czynne wsparcie szkolnictwa zawodowego, promuje zatrudnianie pracowników młodocianych na stanowiskach zawodowych oraz wsparcie w dalszej fazie nauki dla najzdolniejszych uczniów. Izba Gospodarcza wraz ze Starostwem Powiatowym, wspólnie opracowała działania zmierzające do przygotowania absolwentów do zatrudnienia w przedsiębiorstwach powiatu wodzisławskiego, które konsekwentnie przeprowadza. W Raciborzu podjęto pierwsze kroki w kierunku rozwiązania tego problemu. Podczas spotkania Raciborskiej Izby Gospodarczej w Raciborzu w czerwcu br. z prof. Ewa Stachura, rektor PWSZ, zadeklarowała otwartość uczelni na współpracę z biznesem. - W tej chwili relacje na linii Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Raciborzu a środowiskiem biznesowym nie są wystarczające i nie jestem usatysfakcjonowana tym stanem rzeczy..." Szkoła wyższa jest jednak jednym z ostatnich etapów kształcenia przyszłej kadry pracowniczej. Izba w Wodzisławiu podjęła działania edukacyjne począwszy od przedszkola, szkołę podstawową, gimnazjalną i zawodową. W powiecie raciborskim i wodzisławskim organizowane są spotkania z uczniami w ramach dni otwartych szkół oraz na targach edukacji.  Rozmowy prowadzone są rownież na styku Starostwa Powiatowego w Raciborzu, Centrum Kształcenia Zawodowego oraz wybranych przedsiębiorców. Nadal brakuje jednak rozwiązań z udziałem małych i średnich firm, w których zatrudnienie znajduje kilka tysięcy osób a wiele kolejnych miejsc pracy nie jest obsadzonych.

Ireneusz Burek

 

Podobne artykuły

Wyszukiwarka