Rynek pracy / Edukacja
.png){kind=logo}
Artykuł opracowany przez:
PLUSY dla BIZNESU
Platforma Gospodarcza PLUSYdlaBIZNESU - serwis dedykowany dla przedsię...
Nowelizacja została podpisana jeszcze przez Bronisława Komorowskiego w połowie ubiegłego roku, jednak w podpisanej ustawie widnieje termin 1 stycznia 2016 roku jako początek obowiązywania nowych przepisów.
Przed wprowadzeniem nowelizacji do ustawy o świadczeniach pieniężnych w razie choroby i macierzyństwa obowiązywały przepisy, które pozwalały młodej mamie otrzymywać wysokie świadczenia na urlopie macierzyńskim przez 12 miesięcy, nawet jeśli ta założyła jednoosobową działalność gospodarczą krótko przed urodzinami dziecka i przez minimum miesiąc opłacała najwyższą składkę na ubezpieczenie chorobowe.
Temat ten poruszył opinię publiczną – zarzucono niektórym kobietom, że stosują nieuczciwe praktyki, zakładając pozorną działalność gospodarczą, która ma na celu jedynie wyłudzenie bardzo wysokich zasiłków macierzyński z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Do zmiany ustawy przymierzano się już trzy lata temu, gdy MPiPS rozpoczęło pracę nad wprowadzeniem regulacji, które miały zlikwidować nadużycia ze strony nieuczciwych praktyk przedsiębiorczych matek. Regulacje miały na celu zniwelowanie nieustannych kontroli ZUS wszystkich kobiet prowadzących własną firmę, które zostały matkami lub spodziewały się dziecka.
Nowe przepisy wyeliminują możliwość uzyskania wysokich zasiłków macierzyńskich dla kobiet prowadzących własne firmy po krótkim okresie opłacania podwyższonych składek ZUS.
Od pierwszego stycznia obowiązują przepisy, które zakładają, że przedsiębiorcza mama dopiero po 12 miesiącach opłacania wyższych niż zasadniczych składek chorobowych przy prowadzeniu działalności gospodarczej, otrzyma najwyższy zasiłek macierzyński w przypadku urodzenia dziecka. Jeśli czas opłacania składek będzie krótszy to po narodzinach dziecka otrzyma zasiłek naliczony od 60% przeciętnego wynagrodzenia, plus za każdy miesiąc opłacania składki od wyższej podstawy, dostanie 1/12 różnicy między zadeklarowaną podstawą a 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W efekcie zasiłek będzie rósł co miesiąc, a dopiero po roku osiągnie wysokość proporcjonalną do zadeklarowanej podstawy.
