• +48 533 367 799

Znalezienie pracownika na lato coraz większym wyzwaniem

Branżami cieszącymi się popularnością wśród kandydatów są HoReCa oraz handel w miejscowościach turystycznych.

Znalezienie pracownika na lato coraz większym wyzwaniem

W ciągu ostatniego tygodnia na największych portalach z ogłoszeniami o pracę pojawiło się ponad 25 tys. ofert rekrutacji sezonowych, najwięcej w województwie pomorskim, śląskim, dolnośląskim, mazowieckim i małopolskim – wynika z analiz Grupy Progres. Liczba ta wzrośnie, ponieważ wiele firm publikuje oferty na ostatnią chwilę. Pracowników szukają firmy z sektora HoReCa, handlu i rolnictwa, a także z branży turystyczno-rozrywkowej.

Na każde ogłoszenie odpowiada średnio od 8 do nawet 20 osób, ale odzew bywa większy. Nie zawsze jednak wysłane CV oznacza gotowość do pracy kandydata i jej faktyczne podjęcie – z badania Grupy Progres wynika, że 49% pracodawców doświadcza sytuacji, w której chętni do udziału w procesie rekrutacji albo rezygnują z rozmowy kwalifikacyjnej albo po otrzymaniu propozycji zatrudnienia odmawiają jej przyjęcia. Najczęstszymi powodami są: niskie wynagrodzenie, trudne warunki pracy, dystans do miejsca zatrudnienia, brak możliwości zakwaterowania, niejasne warunki zatrudnienia, problemy zdrowotne, zmiana planów życiowych, znalezienie lepszej oferty zatrudnienia oraz preferencje dotyczące branży.

– Branżami cieszącymi się popularnością wśród kandydatów są HoReCa oraz handel w miejscowościach turystycznych. Z naszych analiz wynika, że obecnie ofert pracy w tych branżach jest mniej niż w poprzednich latach, ale nadal jest z czego wybierać. Wspominany spadek to efekt wielu zmiennych m.in. spadającej liczby turystów, krótszego czasu wypoczynku czy rosnących kosztów prowadzenia biznesu i zatrudniania. Te wzrosną już niebawem kolejny raz, bo w lipcu czeka nas już druga w tym roku podwyżka płacy minimalnej, którą odczują też pracodawcy sezonowi – wyjaśnia Katarzyna Balicka, kierownik regionu w Grupie Progres. Dodaje, że część pracodawców ma też spore problemy ze znalezieniem chętnych – np. na stanowisko ratownika wodnego tylko w Gdańsku poszukiwanych jest 70 osób. Oferty zatrudnienia w trudnych warunkach często zniechęcają chętnych do pracy letniej, a odczuwa to również rolnictwo, dla którego z roku na rok coraz większym wyzwaniem jest znalezienie osób do pracy przy zbiorach.

53% ofert prac sezonowych zawierających informację o wynagrodzeniu podaje, że wynosi ono 3,5-5,5 tys. zł. Wyższa pensja – 5,5-6,5 tys. zł – podana jest w 26% ogłoszeń, a wypłatę powyżej 6,5 tys. zł oferuje 21% firm. Kelner podający rybę i frytki w barze nadmorskim może oczekiwać kwoty płacy minimalnej, która od lipca będzie wynosiła 4,3 tys. zł brutto. W przypadku pracy w hotelu trzygwiazdkowym płaca zasadnicza może wzrosnąć do ok. 4,8 zł brutto. Sprzedawca pamiątek może liczyć na zarobek od 4 tys. do nawet 8 tys. zł brutto – w zależności od sprzedaży, tyle samo oferują szukający chętnych do obsługi stanowisk z lodami, goframi, kukurydzą i innymi przekąsami. Średnie pensje kasjerów na sezon to 4-5,5 tys. zł. Dodatkowe udogodnienia czy benefity, zakwaterowanie i wyżywienie czy bezpłatny dojazd do pracy są często jedynymi dodatkami oferowanymi przez pracodawców w sezonie. – Ważne jest, aby już na etapie rozmów wyjaśnić warunki zakwaterowania i partycypację w kosztach, aby uniknąć nieporozumień. Warto również zwrócić uwagę na wielkość pokoi oraz standardy wyżywienia oferowane przez pracodawcę – radzą eksperci Grupy Progres.

Co 10. ogłoszenie pracy na sezon wymaga statusu studenta, a co 20. pracodawca na sezon chętnie zatrudni też seniora. Przy wyborze zajęcia należy jednak zwrócić uwagę na pozostałe kryteria, którymi kierować będą się pracodawcy przy wyborze kandydatów. – W hotelach pięciogwiazdkowych oczekiwania mogą być wyższe niż w pensjonatach, co wynika nie tylko z różnic w atmosferze pracy, ale także z ograniczonego czasu na przeszkolenie nowych pracowników. Szkolenia są zazwyczaj krótkie, a pracownicy muszą wykazać się samodzielnością niemal od pierwszego dnia. Niezbędna jest dobra kondycja fizyczna, rozumiana jako zdolność do pracy w szybkim tempie i wytrzymałość na długotrwałe przebywanie na nogach, często przez około 12 godzin dziennie. Co więcej, większość ofert pracy sezonowej wymaga zaświadczenia do celów sanitarno-epidemiologicznych, którego uzyskanie może zająć około dwóch tygodni – zwracają uwagę eksperci.

Poważnym problemem w sektorach sezonowych nadal pozostaje problem nieuczciwego zatrudniania. – Brak formalnej umowy lub powoływanie się na umowę ustną to jedne z najczęstszych przewinień ze strony tzw. "pracodawców". Często rozliczają się oni z pracownikami "do ręki", choć przecież dziś student nie płaci ani składek ZUS ani podatków. W sytuacji, gdy kandydat pokonuje długą drogę, aby rozpocząć pracę, a na miejscu zastaje inne warunki niż obiecano, mamy do czynienia z jawnym oszustwem. Dlatego zalecam ostrożność przy wyborze ofert pracy sezonowej i zwracanie uwagi na formalne aspekty zatrudnienia, bo pochopne wybory mogą źle się skończyć – ostrzega Katarzyna Balicka.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka