• +48 533 367 799

Radykalne protesty klimatyczne – efektowne, ale czy efektywne?

Rodzaj protestu może wpływać na odbiór społeczny w postaci poparcia dla postulatów głoszonych przez protestujących.

Radykalne protesty klimatyczne – efektowne, ale czy efektywne?

W październiku 2022 r. aktywiści klimatyczni z Just Stop Oil oblali "Słoneczniki" Vincenta van Gogha zupą pomidorową i przykleili się do ściany w National Gallery w Londynie. W ten sposób chcieli wezwać do wyeliminowania paliw kopalnych w celu powstrzymania dalszych zmian klimatycznych. Podobny los spotkał "Wiosnę" Claude’a Moneta w Lyonie, "Monę Lisę" w paryskim Luwrze czy warszawską Syrenkę. Ostatnio aktywiści spryskali farbą Stonehenge.

Forma protestu może jednak wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących. Badania przeprowadzone przez naukowców z Center for Climate Change Communication na Uniwersytecie George’a Masona wykazały, że niektóre z działań, jak marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż np. blokady dróg czy niszczenie obrazów.

– Pierwsza część badania obejmowała internetową ankietę, w której poprosiliśmy uczestników o określenie, jak odpowiednie lub nieodpowiednie wydawały im się różne metody protestów w sprawie zmian klimatu. Znalazły się wśród nich bojkoty, strajki okupacyjne, ale też takie działania jak wylanie zupy. Kiedy już uzyskaliśmy odpowiedzi, zapytaliśmy, jak odpowiednie lub nieodpowiednie były poszczególne cele tych protestów, czyli np. politycy, dyrektorzy firm związanych z paliwami kopalnymi czy banki – tłumaczy dr Nic Badullovich z Center for Climate Change Communication, współautor badania. Uczestnikom przedstawiono losową listę 16 taktyk protestu i 16 celów, z których wszystkie opierały się na rzeczywistych wydarzeniach. Następnie poproszono ich o ocenę każdej taktyki i celu w siedmiopunktowej skali, od wysoce nieodpowiedniej do wysoce odpowiedniej. Bojkoty, publiczne marsze i okupacje znalazły się na szczycie listy z wysokimi wynikami stosowności, wskazującymi na szerokie poparcie społeczne dla tych tradycyjnych form protestu, natomiast działania obejmujące agresję fizyczną lub niszczenie mienia były postrzegane negatywnie.

Najprzychylniej oceniano akcje wymierzone w przedsiębiorstwa zajmujące się wykorzystaniem paliw kopalnych, dyrektorów generalnych tych firm czy urzędników rządu federalnego opowiadających się za wykorzystaniem paliw kopalnych. Muzea, które nie akceptują finansowania paliw kopalnych, zwykli ludzie i osoby dojeżdżające do pracy samochodem zostały uznane za najmniej odpowiednie cele. – Rodzaj protestu może wpływać na odbiór społeczny w postaci poparcia dla postulatów głoszonych przez protestujących. Nasze badanie nie mówi o tym bezpośrednio, bo było to tylko badanie pilotażowe, ale jest wiele innych badań, które w ogólny sposób podchodzą do tego zagadnienia. Jednym z kluczowych aspektów, które mają duże znaczenie, jest to, jak bardzo dany protest zakłóca normalne funkcjonowanie – mówi dr Nic Badullovich.

Wcześniejsze badanie Annenberg Public Policy Center wskazało, że zdaniem 46% respondentów agresywne formy protestów zmniejszają ich poparcie dla wysiłków na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatycznym. Z drugiej strony bardziej radykalne akcje mogą sprawić, że więcej ludzi postronnych zwróci uwagę na postulaty protestujących. – Wierzymy, że ważne jest podejmowanie wspólnych działań, możliwość głoszenia swoich postulatów oraz wspieranie szerszego poparcia społecznego dla rozwiązań w sprawie klimatu. Wciąż pozostaje jednak pytanie, jak robić to najskuteczniej? Myślę, że odpowiedź na to pytanie prawdopodobnie przyjdzie później, kiedy przeprowadzimy więcej badań. Pozwolą nam one lepiej rozumieć, jaki wpływ na budowanie poparcia mają bardziej radykalne protesty – zauważa badacz z Center for Climate Change Communication.

fot. Ostatnie Pokolenie
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka