W ostatnich latach coraz więcej Polaków decyduje się na pracę za granicą, zwłaszcza w Niemczech, Holandii, Norwegii i Belgii. Ten trend nasilił się w 2024 r., głównie ze względu na wyższe zarobki i większe zapotrzebowanie na pracowników sezonowych.

Mieszkańcy województwa śląskiego i opolskiego często decydują się na wyjazdy do pracy tymczasowej do Niemiec i Czech. Bliskość geograficzna obu województw do granicy sprawia, że wyjazdy są logistycznie łatwe i stosunkowo tanie. Dla wielu osób jest to codzienny lub tygodniowy dojazd, co pozwala im na utrzymanie bliskich kontaktów z rodziną i uniknięcie długotrwałego rozłąki. Ponadto region ten ma historyczne powiązania z Niemcami, co oznacza, że wielu mieszkańców zna język niemiecki i czuje bliskość kulturową. To ułatwia adaptację do nowych warunków pracy i życia za granicą. Również język czeski jest stosunkowo łatwy do nauczenia się dla Polaków.

– Obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania wyjazdami zarobkowymi za granicę, szczególnie w drugiej połowie roku. W trzecim kwartale 2024 r. liczba chętnych wzrosła o 25% w stosunku do roku poprzedniego, co wiąże się głównie z wakacyjnymi pracownikami oraz podwyżką stawki minimalnej w Holandii od lipca. Z kolei w czwartym kwartale spodziewamy się wzrostu o 20% rok do roku, głównie ze względu na szczyt w branży logistycznej oraz chęć zarobku przed świętami – wskazuje Szymon Żdanowicz, dyrektor ds. rozwoju rynku niderlandzkiego w Grupie Progres.

Decyzja o wyjeździe za granicę w poszukiwaniu pracy jest często podyktowana kombinacją czynników, takich jak podwyżki płac minimalnych, rosnące koszty życia w Polsce czy większa dostępność atrakcyjnych ofert pracy. Polacy wyjeżdżają nie tylko w miesiącach letnich – są branże, w których wzmożona aktywność przypada właśnie na drugą połowę roku. – Największe zapotrzebowanie wśród Polaków jest obecnie na pracę w logistyce, która stanowi aż 70% ofert pracy. W Niderlandach ważnym sektorem pozostaje również rolnictwo, szczególnie praca przy produkcji i zbiorach kwiatów – tulipanów i róż. W Norwegii natomiast najatrakcyjniejsze warunki zatrudnienia znajdziemy w sektorze budowlanym i rybołówstwie – wymienia ekspert.

60% wszystkich kandydatów stanowią osoby, które już wcześniej pracowały za granicą – wynika z danych Grupy Progres. Wyjeżdżający najczęściej decydują się na pobyt 4-6 miesięczny (45%), a ok. 35% pracowników wybiera krótsze kontrakty, na 1-3 miesiące. 1/5 decyduje się na pobyt dłuższy, od 6 do 12 miesięcy. 65% to pary lub grupy, natomiast 35% stanowią osoby wyjeżdżające w pojedynkę. Mężczyźni częściej wybierają prace produkcyjne i magazynowe z możliwością podnoszenia kwalifikacji, np. uzyskiwania uprawnień na wózki widłowe, kobiety natomiast są bardziej skłonne do podejmowania krótszych wyjazdów oraz preferują pracę w sektorze rolniczym, szczególnie przy kwiatach i zbiorach.

Przy wyborze pracy za granicą Polacy coraz częściej biorą pod uwagę nie tylko wysokość wynagrodzenia, ale także dodatkowe benefity oferowane przez pracodawcę. – Z perspektywy pracowników istotną rolę odgrywa zapewnienie zakwaterowania, najlepiej blisko miejsca pracy, oraz wsparcie w codziennych sprawach formalnych i organizacyjnych. Wielu pracodawców z krajów takich jak Holandia czy Niemcy stara się zaspokoić te potrzeby, oferując opiekę polskojęzycznych koordynatorów, którzy ułatwiają nowym pracownikom adaptację. Pracownicy coraz częściej oczekują również stabilności zatrudnienia i możliwości rozwoju zawodowego. Oferty, które dają szansę na podniesienie kwalifikacji, np. poprzez szkolenia, zyskują na popularności, szczególnie wśród mężczyzn. Polacy nie chcą traktować zagranicznej pracy jedynie jako krótkoterminowego zarobku – dla wielu z nich ważne jest, by mieć możliwość kontynuacji zatrudnienia lub nawiązania długofalowej współpracy. W efekcie rośnie zainteresowanie ofertami, które dają szansę na dłuższy pobyt i rozwój kariery w danym kraju – podkreśla Szymon Żdanowicz.

fot. freepik.com
oprac. /kp/