Mimo pogłębiającego się deficytu kadrowego i wyzwań demograficznych polski rynek pracy wciąż nie potrafi w pełni wykorzystać potencjału zawodowego osób z niepełnosprawnościami. Eksperci podkreślają, że włączenie ich do strategii zatrudnienia powinno być traktowane nie jako działanie z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu, lecz jako strategiczna odpowiedź na realne potrzeby rynku.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w Polsce żyją ponad 4 mln osób posiadających ważne orzeczenie o niepełnosprawności, z czego znacząca część jest w wieku produkcyjnym. W czwartym kwartale 2024 r. wskaźnik zatrudnienia w tej grupie wyniósł 17,7%, podczas gdy dla całej populacji było to 56,8%. Jest to jeden z najgorszych wyników w Unii Europejskiej, gdzie średnia zatrudnienia dla tej grupy wynosi 55%, a luka w aktywności zawodowej osiąga 24 p.p.
Niska aktywność wynika z wielu problemów. Osoby z niepełnosprawnościami w badaniach często wymieniają bariery infrastrukturalne, niedostępne procesy rekrutacyjne, brak elastycznych form zatrudnienia, a także uprzedzenia i niewiedzę samych pracodawców. Według ekspertów Grafton Recruitment zaangażowanych w kampanię „Zdolni bez ale” cenne umiejętności kandydatów są często blokowane już na etapie ogłoszeń o pracę. – Z perspektywy doradców rekrutacyjnych problemem jest nie tylko wąska baza CV, ale również trudność w odpowiednim dopasowaniu kandydatów do wymagań konkretnych projektów. W efekcie wielu kandydatów z niepełnosprawnościami nie aplikuje na standardowe ogłoszenia – nie wierzą, że ich kandydatura zostanie rozpatrzona pozytywnie. To pokazuje, jak ważne jest tworzenie inkluzywnych procesów rekrutacyjnych, które jasno komunikują otwartość na różnorodność i zapewniają dostępne narzędzia aplikacyjne – tłumaczy Joanna Wanatowicz, dyrektor zarządzająca Grafton Recruitment.
Mimo rosnącej świadomości społecznej zaledwie 11,4% badanych firm w Polsce deklaruje prowadzenie dedykowanych działań rekrutacyjnych skierowanych do osób z niepełnosprawnościami. 46,8% organizacji wprost przyznaje, że ich nie prowadzi, a 41,7% nie potrafi tego jednoznacznie określić. Magdalena Niedziałek, Project Manager i trenerka w Grafton Recruitment, wskazuje, że nadal funkcjonują krzywdzące stereotypy dotyczące rzekomej mniejszej wydajności lub wyższych kosztów adaptacji stanowisk. – Tymczasem w praktyce większość oczekiwanych zmian to modyfikacje organizacyjne lub technologiczne, które nie generują dużych kosztów, a znacznie podnoszą efektywność pracy nie tylko osób ze specjalnymi potrzebami, ale i pozostałych pracowników – podkreśla. W raportu „Zdolni bez ale” wynika, że najczęściej wymieniane przeszkody to brak przystosowania stanowisk (43%), ograniczenia infrastrukturalne, takie jak brak podjazdów czy wind (29%), oraz braki w wiedzy pracodawców na temat funkcjonowania osób z niepełnosprawnościami (26%). Wysokie koszty adaptacji to bariera dla 34% organizacji, a brak technologii wspierających codzienną pracę stanowi problem dla 16%.
W ocenie ekspertów Grafton Recruitment te dane sugerują, że rekrutacja osób z niepełnosprawnościami w wielu firmach nie jest wynikiem zaplanowanej strategii, lecz raczej przypadkowego zdarzenia. Dodają, że brakuje systemowego podejścia, a inkluzywna rekrutacja musi być stałym elementem polityki HR wymagającym przygotowania, konsekwencji i wewnętrznej edukacji. – Kluczowe jest nie tylko wdrożenie odpowiednich procedur, ale także jasne i spójne informowanie o nich – zarówno wewnątrz organizacji, jak i na zewnątrz. Edukacja pracowników, kampanie informacyjne oraz świadome budowanie narracji wokół różnorodności sprawiają, że działania firm stają się bardziej wiarygodne i skuteczne. To właśnie komunikacja decyduje, czy inkluzywne praktyki są postrzegane jako autentyczne i trwałe, czy jedynie jako chwilowe inicjatywy wizerunkowe – wskazuje Kamil Jankowski, dyrektor marketingu i komunikacji Gi Group Holding.
Zatrudnianie osób z niepełnosprawnościami przynosi pracodawcom korzyści. Badanie pokazało, że 79% Polaków pozytywnie ocenia współpracę z tą grupą. Jest to również opłacalne finansowo – pracodawcy mogą korzystać z dofinansowań, zwolnień ze składek na PFRON czy refundacji kosztów adaptacji. Ponadto aktywizacja zawodowa to oszczędności dla budżetu państwa sięgające nawet 20–30 tys. zł rocznie na jedną osobę. Magdalena Niedziałek podkreśla, że perspektywy biznesu zatrudnienie osoby z niepełnosprawnością to nie koszt, a inwestycja. – Pracownicy z tej grupy wnoszą do organizacji różnorodność, zaangażowanie i lojalność, które trudno przecenić. Co ważne, ich obecność często wpływa pozytywnie na całą kulturę organizacyjną – zwiększa empatię, poprawia współpracę zespołową i buduje większą wrażliwość na potrzeby innych. Pracodawcy, którzy otwierają się na zatrudnienie OzN, zyskują nie tylko wartościowych pracowników, ale też przewagę w budowaniu nowoczesnych procesów biznesowych i społecznie odpowiedzialnego wizerunku firmy – podsumowuje ekspertka.
fot. freepik.com
oprac. /kp/
Rynek pracy / Edukacja







