• +48 533 367 799

Wolą niższą pensję niż pracę w nadmiarze bodźców. Głosy neuroatypowych pracowników fizycznych pozostają niesłyszane

Dla wielu z nich kluczowe są nie podwyżki czy awanse, ale podstawowe warunki, takie jak możliwość pracy w ciszy, jasne instrukcje i stabilna struktura dnia.

Wolą niższą pensję niż pracę w nadmiarze bodźców. Głosy neuroatypowych pracowników fizycznych pozostają niesłyszane

Tysiące osób neuroatypowych, takich jak pracownicy z ADHD, spektrum autyzmu czy specyficznymi trudnościami w uczeniu się, codziennie wykonują pracę fizyczną w polskich magazynach i fabrykach. Ich doświadczenia i potrzeby pozostają jednak w dużej mierze niezauważone, co prowadzi do systemowego wykluczenia i dyskryminacji.

66% neuroatypowych osób zatrudnionych na stanowiskach fizycznych doświadczyło gorszego traktowania z powodu swojej atypowości, zarówno podczas rekrutacji, jak i już w miejscu pracy – wynika z raportu Pracuj.pl „Neurokomfort w pracy i rekrutacji, czyli przed jakimi wyzwaniami stajemy jako neuroróżnorodni w świecie pełnym bodźców”. 70% neuroatypowych pracowników fizycznych miało trudności ze zrozumieniem zasad i procedur, a 85% badanych ma trudność z wyrażeniem swoich oczekiwań w środowisku pracy.

Jak zauważa Małgorzata Jakubowska-Łęczycka, menedżerka Zespołu Szkoleń i Rozwoju w Pracuj.pl, mimo że osoby neuroatypowe wykonują też pracę fizyczną, ich głos rzadko przebija się do świadomości społecznej. – Realia pracowników zmagających się z barierami sensorycznymi, komunikacyjnymi czy proceduralnymi pozostają w cieniu – niezauważone przez pracodawców i niedoreprezentowane w mediach. Skoro nie dostrzegamy tej grupy pracowników fizycznych, to trudniej projektować dla nich rozwiązania. A przecież to właśnie inkluzywne, zróżnicowane środowisko pracy może stać się narzędziem, które nie tylko wspiera jednostki, ale i podnosi efektywność całego zespołu. Warunkiem jest jednak odejście od myślenia, że neuroróżnorodność to wyłącznie domena biurek i ekranów komputerów – podkreśla ekspertka.

Osoby neuroatypowe w środowiskach pracy fizycznej zmagają się m.in. z wysokim poziomem hałasu, licznymi bodźcami sensorycznymi i skomplikowanymi procedurami. Zaledwie 28% z nich deklaruje dostęp do jakiegokolwiek formalnego wsparcia w miejscu pracy, podczas gdy wśród pracowników biurowych odsetek ten wynosi 31%. Co więcej, 57% nie uważa swojego miejsca pracy za dostosowane do ich specyfiki funkcjonowania – w porównaniu do 48% pracowników biurowych. Większość respondentów wskazuje na trudności w zrozumieniu zasad i procedur (70%) oraz w wyrażaniu własnych oczekiwań (85%), co pokazuje, że komunikacja w fabrykach czy magazynach nie jest dostosowana do potrzeb osób funkcjonujących w inny sposób niż większość. – To alarmujący wynik, który pokazuje, jak głęboko zakorzenione są bariery komunikacyjne w kulturze organizacyjnej zakładów pracy fizycznej. Problem nie tkwi jednak w kompetencjach interpersonalnych samych pracowników – często wynika z braku przestrzeni, zaufania i języka, który pozwalałby mówić otwarcie o potrzebach bez obaw przed oceną. W efekcie osoby neuroatypowe rezygnują z artykułowania swoich trudności, funkcjonując w trybie ciągłego tłumienia i adaptacji – tłumaczą autorzy raportu.

Badanie Pracuj.pl ujawnia również poruszający fakt – 34% neuroatypowych pracowników fizycznych byłoby gotowych zaakceptować obniżenie wynagrodzenia nawet o 1/5, jeśli tylko mogliby pracować w spokojniejszym, mniej obciążającym środowisku. Ta deklaracja pokazuje, jak ogromna jest potrzeba bezpieczeństwa, przewidywalności i ograniczenia bodźców w ich codziennej pracy. Dla wielu z nich kluczowe są nie podwyżki czy awanse, ale podstawowe warunki, takie jak możliwość pracy w ciszy, jasne instrukcje i stabilna struktura dnia.

Jednym z najbardziej dotkliwych problemów, z jakimi zmagają się neuroatypowi pracownicy fizyczni, jest wszechobecne poczucie wstydu. Badanie ujawnia, że zaledwie 23% z nich uważa swoją neuroatypowość za usprawiedliwienie dla zachowań odbiegających od standardów zespołu. Oznacza to, że zdecydowana większość nie czuje się komfortowo, rozmawiając o swoich wyzwaniach ani oczekując zrozumienia, nawet jeśli ich reakcje są bezpośrednio związane z ich neuroatypowością. – Takie wewnętrzne przekonanie o byciu „trudnym”, „niepasującym” czy wręcz „problematycznym” może prowadzić do autocenzury, izolacji i nadmiernego wysiłku wkładanego w ukrywanie własnych potrzeb – zaznaczają autorzy.

Jolanta Lewandowska-Bitkowska, ekspertka ds. rekrutacji i rozwoju pracowników w Pracuj.pl, podkreśla, że dostosowanie środowiska pracy do potrzeb osób neuroatypowych nie może opierać się wyłącznie na dobrej woli czy empatii – konieczne są konkretne, systemowe działania. – Pracodawcy w sektorze fizycznym powinni przestać traktować neuroróżnorodność jako temat, który ich nie dotyczy, i zacząć wdrażać rozwiązania, które od lat funkcjonują już w części środowisk biurowych. Szkolenia czy uproszczone i klarowne procedury – to minimum, które może przynieść realną zmianę. Inwestycja w inkluzywność to nie koszt, lecz szansa. Mniejsza rotacja pracowników, większe zaangażowanie, wyższy poziom zadowolenia i lepsze zdrowie psychiczne zespołu przekładają się bezpośrednio na efektywność i stabilność operacyjną firmy. Neuroatypowi pracownicy nie potrzebują specjalnego traktowania – potrzebują sprawiedliwego, bezpiecznego i przewidywalnego środowiska, które umożliwia im wykorzystanie pełni potencjału – podsumowuje ekspertka.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka