• +48 533 367 799

Będą większe kary dla firm za opóźnienia w wypłatach?

Dziś niepłacenie w terminie jest wykroczeniem zagrożonym karą do 30 tys. zł ujętym w jednym z trzech katalogów w Kodeksie pracy.

Będą większe kary dla firm za opóźnienia w wypłatach?

Pracodawcy, którzy nie wypłacają wynagrodzeń w terminie, być może będą musieli się liczyć z wyższymi karami. Dziś wynosi ona do 30 tys. zł. Ze zjawiskiem chce walczyć Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Od 1 lipca minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie drugi raz w tym roku – z 4242 zł do 4300 zł. – Kolejne podwyżki płacy minimalnej budzą duże emocje. Jednak jeszcze gorętsze dyskusje wzbudziły ostatnie zapowiedzi zmian w mechanizmie ustalania najniższej krajowej. Będą one wynikały z wdrożenia dyrektywy UE 2022/2041 w sprawie adekwatnych wynagrodzeń minimalnych, na co mamy czas do 15 listopada – zwraca uwagę "Dziennik Gazeta Prawna". Krytykę ze strony pracodawców wywołała m.in. deklaracja szefowej MRPiPS Agnieszki Dziemianowicz-Bąk o płacy minimalnej w wysokości 60% średniego wynagrodzenia. Dyrektywa wskazuje, że może to być albo 50% przeciętnej płacy, albo 60% mediany wynagrodzeń.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreślała również, że potrzebne jest uporządkowanie przepisów tak, by za ich łamanie były adekwatne konsekwencje, których pracodawca nie będzie mógł przerzucić na pracownika. – Na przykład nieterminowe wypłaty wynagrodzenia – dziś konsekwencje ponosi pracownik, który dostaje wypłatę z opóźnieniem. Będziemy porządkować tę kwestię w kolejnej ustawie o minimalnych wynagrodzeniach. Znajdą się w niej propozycje, co robić z pracodawcami spóźniającymi się wypłacaniem wynagrodzeń – zapowiedziała ministra.

Prawdopodobne jest zaostrzenie kar dla pracodawców, którzy nie płacą w terminie. Sankcje te są przewidziane w kodeksie pracy, co może oznaczać, że oprócz ustawy o minimalnym wynagrodzeniu zmianie ulegnie też Kodeks pracy. Dziś jest wykroczenie zagrożone karą do 30 tys. zł ujęte w jednym z trzech katalogów w Kodeksie pracy. – Otwarte pozostaje więc pytanie, czy ewentualna podwyżka kar objęłaby wszystkie sankcje nakładane na pracodawców – a to już oznaczałoby niemałą rewolucję. Na którą niechętnym okiem patrzą pracodawcy – wskazuje "DGP".

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka